Kanada przyjmie 750 uchodźców z Libii
Kanadyjski rząd ogłosił na początku lutego, że w ramach programu przesiedleń, prowadzonego przez Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców (UNHCR), przyjmie 750 uchodźców z Libii. To gest solidarności z cudzoziemcami, którzy padli w Libii ofiarami naruszeń praw człowieka. Część z nich została wypuszczona z tamtejszych ośrodków detencyjnych.
Dwa lata temu cały świat obiegło nagranie amerykańskiej telewizji CNN, na którym widać migrantów sprzedawanych na targu jako niewolnicy. Międzynarodowe organizacje pozarządowe od lat alarmują, że migranci, przebywający w libijskich ośrodkach detencyjnych, padają również ofiarami porwań dla okupu. Zdarzają się też przypadki tortur i molestowania seksualnego. W ośrodkach brakuje jedzenia i nie ma dostępu do opieki zdrowotnej.
Jak wynika z danych UNHCR, w libijskich ośrodkach detencyjnych przebywa około 4,9 tys. migrantów. Trafiają tam m.in. osoby, które w drodze do Europy zostały schwytane przez libijską straż graniczną na Morzu Śródziemnym. To efekt podpisanego w 2017 r. porozumienia między Włochami a Libią. Na jego mocy zaczęto wspierać libijską straż przybrzeżną, by przechwytywała migrantów na morzu i zawracała ich do Libii. Porozumienie, które było próbą zamknięcia szlaku migracyjnego do Europy, wiodącego przez Libię i Morze Śródziemne, spotkało się z krytyką ze strony organizacji pozarządowych.
Oprócz Kanady, w procedurę przesiedleń uchodźców z Libii zaangażowane są również kraje, takie jak m.in. Francja, Szwajcaria i Norwegia.