Przewrót wojskowy w Libii
Stolicę Libii, Trypolis, oblega Samozwańcza Libijska Armia Narodowa (LNA). Kieruje nią prorosyjski gen. Chalifa Haftar, który przedstawia się jako lider walki z terroryzmem. Celem generała jest zaprowadzenie porządku w podzielonym na frakcje kraju. Haftar kontroluje także wschodnią część państwa i chciałby zostać wojskowym władcą Libii. Od 4 kwietnia 2019 r. próbuje przejąć siedzibę rządu w Trypolisie, wspieranego przez Organizację Narodów Zjednoczonych i Unię Europejską. Po stronie rządu walczą z kolei lokalne, ekstremistyczne bojówki, objęte sankcjami przez ONZ i uważane za organizacje terrorystyczne, co wzbudza niepokój społeczności zachodniej.
Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) szacuje, że od 4 kwietnia w walkach zginęło co najmniej 205 osób, w tym wielu cywilów, a ponad 913 osób zostało rannych. Ok. 15,7 tys. ludzi zostało zmuszonych do opuszczenia swoich domostw. Obie strony konfliktu korzystają z sił lotniczych oraz ciężkiej artylerii i oskarżają się wzajemnie o atakowanie celów cywilnych. Egipt, Arabia Saudyjska i Zjednoczone Emiraty Arabskie wspierają gen. Haftara. Uważa się, że Francja i Rosja również udzielają pomocy przywódcy LNA, który wydał niedawno nakazy aresztowania Fajiza as-Sarradża, premiera Libii i przewodniczącego Rady Prezydenckiej, oraz pozostałych członków libijskiego rządu.
Fajiz as-Sarradż ostrzegł przed falą uchodźców, jaką spowoduje eskalacja konfliktu. Słowa premiera znajdują potwierdzenie w raporcie przygotowanym przez włoskie służby wywiadowcze dla rządu premiera Giuseppe Contego, najbardziej zaniepokojonego rozwojem sytuacji w kwestii ewentualnej migracji. Istnieją obawy, że Libia może stać się drugą Syrią. Szacuje się, że kraj może opuścić co najmniej 800 tys. osób. Wówczas skutki libijskiego konfliktu odczują kraje basenu Morza Śródziemnego oraz Europy.