Kryzys finansowy w Sri Lance i paliwowy w Afryce Subsaharyjskiej
W Sri Lance trwa jeden z najgorszych od dziesięcioleci kryzysów finansowych, który zaostrzyło załamanie turystyki w następstwie pandemii. W ostatnich tygodniach znacznie wzrosły ceny żywności, brakuje podstawowych towarów, owoców i warzyw, występują niedobory paliwa oraz przerwy w dostawach prądu. Deficyt handlowy Sri Lanki wynosi 6 mld dol., a budżet państwa dodatkowo obciążają warte miliardy dolarów projekty infrastrukturalne. Władze muszą spłacić 15 mld dol. obligacji zagranicznych, z czego 7 mld dol. w 2022 r. Brak rezerw walutowych i niski rating gospodarczy sprawiają, że istnieje ryzyko bankructwa kraju.
W związku z ożywieniem światowej gospodarki po pandemii oraz rosyjską inwazją na Ukrainę Afryka Subsaharyjska notuje rekordowy wzrost cen paliw. W Nigerii niedobór paliw trwa od kilku tygodni, mimo że jest to największy eksporter ropy naftowej w Afryce. Państwo to importuje prawie wszystkie produkty naftowe, ponieważ wszystkie cztery krajowe rafinerie w kraju nie działają. Nigeria nie rafinuje większości swojej ropy naftowej – dlatego płaci za import produktów naftowych więcej, niż otrzymuje ze sprzedaży ropy. Ceny paliw znacząco wzrosły m.in. w Burundi, Burkina Faso, Demokratycznej Republice Konga i Republice Południowej Afryki.
Największe w Libii pole naftowe El Sharara, które produkuje 290 tys. baryłek ropy naftowej dziennie, zostało zamknięte przez niezidentyfikowaną grupę ludzi. Tego samego dnia, oficjalnie z powodu złej pogody, zamknięto także sześć libijskich terminali naftowych. Pracownicy strajkują, żądając podwyżek pensji.