W 2019 r. o 2,75 ppm wzrośnie poziom dwutlenku węgla w atmosferze – jeden z najwyższych od 62 lat
W 2019 r. o 2,75 ppm wzrośnie poziom dwutlenku węgla w atmosferze, który będzie jednym z najwyższych od 62 lat, kiedy rozpoczęto wiarygodne pomiary. Dla porównania, w pierwszej dekadzie pomiarów rocznego wzrostu poziomu CO₂ wynosił on średnio 0,9 ppm. W 2019 r. średni poziom dwutlenku węgla w atmosferze wyniesie 411 ppm. Przed rewolucją przemysłową wynosił 280 ppm – podaje MET Office, narodowy serwis meteorologiczny Wielkiej Brytanii. 411 ppm to najwyższy poziom CO₂ w atmosferze od co najmniej 800 tys. lat. Istnieją również dane potwierdzające, że tak wysoki poziom gazów cieplarnianych wystąpił ostatnio na Ziemi między trzy a pięć mln lat temu, gdy poziom oceanów był od 10 do 20 m wyższy od obecnego, a średnia temperatura – wyższa o 2-3 °C od dzisiejszej.
Na te alarmujące wyniki ma wpływ rosnące zużycie paliw kopalnych, coraz mniejsza zdolność lasów i terenów zielonych do pochłaniania dwutlenku węgla, wycinanie drzew, zwłaszcza w dorzeczu Amazonki, oraz wystąpienie pogodowego i oceanicznego zjawiska zwanego El Niño, które polega na utrzymywaniu się ponadprzeciętnie wysokiej temperatury na powierzchni wody w strefie równikowej Oceanu Spokojnego. El Niño wpływa na wyższe temperatury i częstsze susze na świecie, co także obniży zdolność roślin do przyswajania dwutlenku węgla. Biosfera lądowa, która pochłania obecnie ok. 25% CO₂ wytwarzanego przez ludzi, może osiągnąć granice absorpcji ok. 2060 r. To właśnie poziom wilgotności w biosferze wpływa na ilość dwutlenku węgla, którą może ona wchłonąć. Im mniejsza wilgotność, tym mniejsza zdolność absorpcji.
„Dwutlenek węgla w największym stopniu przyczynia się do ocieplenia klimatu. – Musimy ograniczyć emisję CO₂ związaną z użyciem paliw kopalnych, zwiększyć sekwestrację węgla w glebie, aby »zamknąć« tam dwutlenek węgla, spowolnić wylesianie i przekształcanie gruntów oraz promować rolnictwo i hodowlę, które są bardziej zrównoważone i mniej zanieczyszczają środowisko. To ogromne wyzwanie” – mówi profesor Nick Ostle z Uniwersytetu w Lancaster.