PL | EN

Tymoszenko, pieniądze Kaddafiego i tajne operacje Manaforta

Narodowe Antykorupcyjne Biuro Ukrainy wszczęło postępowanie sprawdzające informacje o finansowaniu prezydenckiej kampanii wyborczej Julii Tymoszenko w 2010 r. przez Mu’ammara al-Kaddafiego. Jednocześnie „The Guardian” opublikował materiał, z którego wynika, że w latach 2011–2012 znany amerykański lobbysta Paul Manafort prowadził operacje mające na celu dyskredytację Tymoszenko.

19 lutego gazeta „Asharq Al-Awsat” opublikowała artykuł o finansowaniu przez Kaddafiego kampanii kandydatów na prezydenta we Francji, USA i na Ukrainie. Według jej źródeł nieżyjący już przywódca Libii mógł przekazać byłej premier Ukrainy 4 mln euro.

Bliski współpracownik syna Kaddafiego Sajfa al-Islama anonimowo opowiedział gazecie, że osobiście na zlecenie ówczesnego premiera Libii przekazywał pieniądze na kampanię Tymoszenko: – Przewoziłem je do Ukrainy w walizce prywatnym odrzutowcem. Przyleciałem na lotnisko w Kijowie i osobiście przekazałem walizkę pani premier.

Służba prasowa partii Batkiwszczyna w komentarzu przekazanemu ukraińskiemu wydaniu „Europejskiej Prawdy” poinformowała, że „wspomniana informacja nie odpowiada rzeczywistości”.
Julia Tymoszenko w artykule „Asharq Al-Awsat” występuje w towarzystwie byłego prezydenta Nicolasa Sarkozy’ego, któremu przypisano przyjęcie od Kaddafiego znacznie większej sumy na sfinansowanie kampanii wyborczej w 2007 r. Libijski przywódca miał przekazać francuskiemu politykowi niemal 50 mln euro. W związku z podejrzeniem o finansowanie jego kampanii wyborczej przez libijskie władze Sarkozy został 20 marca zatrzymany przez policję.

NABU poinformowało, że w razie stwierdzenia oznak przestępstwa w związku z opublikowanymi doniesieniami zostanie wszczęte postępowanie śledcze wobec liderki Batkiwszczyny Julii Tymoszenko.

Tymoszenko na celowniku

Julia Tymoszenko została również bohaterką publikacji brytyjskiego „Guardiana”, który zarzuca byłemu szefowi kampanii wyborczej Donalda Trumpa Paulowi Manafortowi prowadzenie tajnych operacji przeciwko ukraińskiej polityk. Manafort pracował jako ekspert ds. politycznego PR dla ukraińskiej Partii Regionów. Zajmował się m.in. lobbowaniem interesów prezydenta Wiktora Janukowycza.

Z dokumentów przeanalizowanych przez dziennikarzy brytyjskiego dziennika wynika, że w latach 2011–2012 Manafort opracował także projekt działań mających na celu dyskredytację Julii Tymoszenko i zarazem polepszenie wizerunku ówczesnego prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza.

W roku 2011 była premier i liderka Batkiwszczyny została aresztowana i oskarżona o spowodowanie strat w państwowej firmie Naftohaz Ukrainy. Zachodnia opinia publiczna uznała, że areszt i proces mają charakter polityczny. Tymoszenko była głównym przeciwnikiem politycznym Janukowycza. Tym samym sprawa byłej premier wpływała negatywnie na jego wizerunek.

Manafort w 2011 r. zaproponował plan dyskredytacji Tymoszenko za granicą. Za opracowaniem konkretnych działań, zdaniem „Guardiana”, miał stać były dziennikarz współpracujący m.in. z „Wall Street Journal”, Alan Friedman, którego już wcześniej obwiniano o współpracę z Manafortem. W ramach operacji przeciwko Tymoszenko planowano przepisanie niektórych artykułów w Wikipedii, stworzenie specjalnego centrum eksperckiego w Wiedniu do rozpowszechniania informacji służących lobbowaniu Janukowycza oraz działania w sieciach społecznościowych w Europie i USA.

W lipcu 2011 r. Friedman miał nadesłać Manafortowi dokument zatytułowany Ukraina – cyfrowa mapa drogowa. Zakładał on zniszczenie wizerunku Tymoszenko w internecie za pomocą wideo, artykułów i postów. Miały one prezentować ją jako osobę pozbawioną rozsądku, złą, antysemitkę. Proponowano redagować w Wikipedii artykuły, które pokażą Tymoszenko jako korupcjonistkę oraz odpowiednio przedstawią jej proces sądowy.

Wiosną roku 2012, według publikowanych przez brytyjską gazetę dokumentów, Friedman miał poinformować ówczesnego ministra spraw zagranicznych Ukrainy Kostiantyna Hryszczenkę o stworzeniu dużej liczby artykułów oraz wywiadów dla telewizji i drukowanej prasy, które w pozytywnym świetle przedstawiają prezydenta Janukowycza. Do ich rozpowszechniania wykorzystywano specjalnie stworzony fałszywy ośrodek badawczy – Centrum Badań nad Byłymi Socjalistycznymi Republikami Radzieckimi (Center for the Study of Former Soviet Socialist Republics, CXSSR). Autorem części tych materiałów miał być sam Friedman, który według „Guardiana” podpisywał je imieniem i nazwiskiem „Matthew Lina”.

Amerykańscy lobbyści Tymoszenko

Do kolejnych wyborów prezydenckich na Ukrainie pozostał niecały rok (powinny się one odbyć pod koniec marca 2019 r.). W ukraińskich realiach oznacza to, że kampania wyborcza już trwa. 57-letnia Julia Tymoszenko znajduje się na czele wszystkich sondaży przedwyborczych. Nikt też nie ma wątpliwości, że walka wyborcza będzie zaciekła. Głównym konkurentem Tymoszenko jest obecny prezydent Petro Poroszenko. Nie jest więc niespodzianką,że jednym z deputowanych, którzy zażądali od NABU sprawdzenia „libańskich pieniędzy” dla Tymoszenko, okazał się przedstawiciel frakcji Bloku Petra Poroszenki, Wołodymyr Arjew.

Już wcześniej na celowniku otoczenia prezydenta Poroszenki znalazły się zagraniczne kontakty liderki Batkiwszczyny. Tymoszenko od wielu lat dba o swój wizerunek na Zachodzie, gdzie nadal cieszy się popularnością, zwłaszcza po tym, jak za czasów Janukowycza była więziona i wielu zachodnich polityków było zaangażowanych w jej uwolnienie. 8 lutego Tymoszenko wzięła udział w Narodowym Śniadaniu Modlitewnym w Waszyngtonie, podczas którego wygłosiła przemówienie o byciu liderem we współczesnym świecie.

W lutym szef departamentu polityki informacyjnej administracji prezydenta Poroszenki poinformował, że liderka Batkiwszczyny w ciągu czterech ostatnich lat wydała na amerykańskich lobbystów 1,8 mln dol. Sama Tymoszenko nie chciała odpowiedzieć ukraińskim dziennikarzom na pytanie, skąd wzięła pieniądze na opłacanie usług amerykańskich ekspertów. W marcu waszyngtońska gazeta „Hill” napisała o nowym kontrakcie zawartym w imieniu Tymoszenko z amerykańskimi lobbystami, którzy wcześniej pracowali dla Donalda Trumpa.

Firma Avenue Strategies przekazała do Ministerstwa Sprawiedliwości USA dokumenty, z których wynika, że cena miesięcznych usług związanych z lobbingiem na rzecz Tymoszenko wynosi 65 tys. dol. Kontrakt został podpisany na okres od lutego do sierpnia 2018 r. z opcją przedłużenia. Zakłada on pomoc w kontaktach z rządem USA, kongresmenami, badania i strategiczne konsultacje oraz organizację wizyt Tymoszenko w USA. Szefem Avenue Strategies jest Barry Bennett, który doradzał w kampanii wyborczej Trumpa. Tymoszenko oświadczyła, że nie zna osobiście Bennetta i że nic nie wie o wynajęciu firmy Avenue Strategies ani o tym, kto mógłby to zrobić.

Polityk bez pieniędzy…

W marcu Tymoszenko, podobnie jak inni politycy i urzędnicy, złożyła elektroniczną deklarację podatkową. Na tle innych polityków jej deklaracja wygląda bardzo skromnie. Liderka Batkiwszczyny zadeklarowała dochody w wysokości 560 tys. hrywien (ponad 21,5 tys. dol.). Jej mąż zarobił 3 mln 600 tys. hrywien (ok. 138 tys. dol.). Tymoszenko ma również przeszło 614 tys. hrywien zdeponowanych w banku oraz 290 tys. w gotówce (odpowiednio: niemal 24 i 11 tys. dol.). Liderka jednej z największych ukraińskich partii nie posiada własnej nieruchomości – wynajmuje dom o powierzchni 588 m2 pod Kijowem.

Zanim Tymoszenko trafiła do polityki, zajmowała się biznesem, i to na dużą skalę. W połowie lat 90. kierowała firmą Zjednoczone Systemy Energetyczne Ukrainy, która była wówczas liderem na ukraińskim rynku paliwowym. Jej roczny obrót, według niepotwierdzonych źródeł, mógł wynosić 11 mld dol. W drugiej połowie lat 90. Tymoszenko porzuciła biznes na rzecz działalności politycznej. Od ponad 20 lat, nie zważając na trudności, porażki i oskarżenia, znajduje się w pierwszej lidze ukraińskiej polityki. Była wicepremierem w rządzie Wiktora Juszczenki i dwukrotnie premierem za jego prezydentury. Dwa razy została aresztowana: w 2001 i 2011 r. Jako jeden z nielicznych ukraińskich polityków ma tzw. żelazny elektorat, dla którego jest charyzmatycznym przywódcą. Krytycy nazywają ją populistką. Przyszły rok okaże się decydujący dla jej politycznej kariery.

 

Na zdjęciu: Julia Tymoszenko w rocznicę ogłoszenia drugiej ukraińskiej niepodległości, 24 sierpnia 2010.

Więcej informacji: ArtykułyEuropaUkraina