PL | EN

Strefa Gazy obecnie: ataki Izraela i sytuacja humanitarna na miejscu – Draginja Nadażdin

10.11.2023

Transkrypcja wygenerowana automatycznie przez sztuczną inteligencję

Strefa Gazy obecnie: ataki Izraela i sytuacja humanitarna na miejscu

Draginja Nadażdin [00:00:00] Od samego początku zapanował olbrzymi chaos z tego powodu, że zapowiedź izraelskiego wojska była taka, że cywile mają się ewakuować na południe. Ale jednocześnie na południu też doszło do ostrzału. I dalej docierają dzieci, które są ranne, albo których nie ma kto odprowadzić. Oni po prostu czasami przychodzą, żeby w szpitalu szukać swoich rodziców. W tym momencie ta pomoc, jeżeli w ogóle dociera, to dociera bardzo niewielkich ilościach, nieporównywalnie mniej niż docierało wcześniej. Przed 7 października.

Jakub Górnicki [00:00:39] Dzień dobry Kubo Górnicki z tej strony Witam ponownie na kanale Out Raiders. Dzisiaj naszą gościnną jest dyrektorka Lekarze bez Granic Polska Wirginia Nowa cześć drogi.

Draginja Nadażdin [00:00:48] Dzień dobry, cześć.

Jakub Górnicki [00:00:49] Rozmawiać będziemy o tym, co Twoja organizacja, którą reprezentujesz, jak działa w Strefie Gazy i wokół tego chce Ci się krążyć. Może na sam początek jakbyś tylko mogła widzą powiedzieć parę słów o Waszej misji, ogólnie organizacji i tego jak właściwie, jak i dlaczego akurat też tam pracujecie? Jak wygląda obecnie Wasza praca?

Czym są Lekarze Bez Granic i jak wyglądają ich działania w Strefie Gazy

Draginja Nadażdin [00:01:10] Granic to jest organizacja międzynarodowa, która istnieje od 71 roku, założona przez lekarzy i dziennikarzy. Natomiast powiedziałabym, że jest specyficzna o tyle, że nasze pokusy są przede wszystkim potrzeby dotyczące zdrowia. Więc jesteśmy organizacją humanitarną, organizacją medyczną, międzynarodową działami w wielu miejscach, gdzie po prostu systemy opieki zdrowotnej nie funkcjonują. W wielu miejscach, gdzie dochodzi do kryzysów humanitarnych, miejsca, które też są dotknięte konfliktami zbrojnymi, albo gdzie dochodzi do po prostu różnych katastrof ze względu czy to na zniesienie ziemi, czy właśnie ze względu na powodzie.

Praca lekarzy w Strefie

Jesteśmy w Strefie Gazy od lat z tego powodu, że to jest obszar jeden z najgęściej zaludnionych obszarów na świecie, gdzie trwała już wcześniej swego rodzaju blokada i w związku z tym też system opieki zdrowotnej, system ochrony zdrowia na bardzo słabym poziomie, więc tam mieliśmy swoje projekty i swoich lekarzy, Zatrudniliśmy też wiele lekarzy i personelu medycznego z samej strefy. W momencie, kiedy rozpoczęła się już ta do tej pory chyba najbardziej gwałtowna faza konfliktu 7 października, kiedy doszło do ataku Hamasu, a potem działań odwetowych izraelskiego wojska, na miejscu mieliśmy zespół międzynarodowi, który liczył wtedy 22 osoby plus mieliśmy ponad 30 współpracowników pracowników palestyńskich i. Próbowaliśmy działać tak, jak się dało od samego początku tych rozwijających się walk i bombardowań, które dotknęły całą strefę. I w międzyczasie, tak jak wszyscy. Wszystkie osoby, które znajdowały się i znajdują się w Strefie Gazy, to nasze osoby i nasi współpracownicy i pracowniczki też byli narażeni właśnie na działania wojenne i musieliśmy dopasowywać nasze możliwości, nasze działania do tego, co jest.

Jakub Górnicki [00:03:59] Ile osób zostało jeszcze z naszego zespołu, bo wiem, że część była okupowana. Chyba niestety też ktoś zginął w ostatnich dniach, Jeśli się nie mylę.

Draginja Nadażdin [00:04:05] Mohammed zginął w poniedziałek razem z kilkoma członkami swojego swojej rodziny w domu, bo on mieszkał w jednym z tych obozów dla uchodźców i. On pracował z nami od ponad dwóch lat jako technik laboratoryjny. Natomiast jeżeli chodzi o osoby, które zostały ewakuowane, to są członkowie zespołu międzynarodowego. Oni zostali z nakazu naszej. Otrzymaliśmy nakaz, tak jak też inne inne szpitale ze strony izraelskiego wojska, żeby ewakuować szpitale na południe z północy Gazy. Zwróciliśmy uwagę, że to jest niemożliwe, że wiele osób po prostu tego nie przeżyje. Natomiast ewakuowano wtedy naszych współpracowników międzynarodowych. Do południa Gazy, a potem, kiedy się ukazała taka możliwość, żeby osoby z zagranicznymi paszportami opuścili Strefę Gazy poprzez granicę z Egiptem. Wyciągnęliśmy stamtąd, zapewniając jednocześnie nową ekipę, która jest w tym momencie na granicy z Egiptem i jest gotowa do wyjścia, ponieważ wszystkie osoby w Gazie. Ale, ale tutaj przede wszystkim patrzymy na to, co się dzieje z lekarzami, z personelem medycznym, są po prostu wyczerpani zupełnie. I to już.

Jakub Górnicki [00:05:42] Jest ponad miesiąc.

Draginja Nadażdin [00:05:44] To jest ponad miesiąc i to jest, to są do budowania dzień nocy. Nie ma, nie ma przerwy i nie ma też bezpiecznego miejsca, więc też nie ma tej chwili oddechu. Nie ma tego momentu, kiedy człowiek może wejść do jakiegoś schronu i powiedzieć tutaj mnie nie znajdę, bo tutaj mogę zostawić rodzinę, to im się nic nie stanie.

Jakub Górnicki [00:06:04] Jesteśmy w takiej sytuacji, w której bardzo często Lekarze bez Granic są też ostatnią organizacją, która jest w stanie przekazywać w ogóle jakieś informacje, bo po prostu dziennikarze są częściej wyrzucani, wyposażeni albo nie wpuszczani. Mamy teraz taką sytuację przecież, że dziennikarze międzynarodowi nie są wpuszczani na teren Gazy, w związku z czym ten dostęp do źródeł jest bardzo utrudniony. Właściwie możemy korzystać. Jeżeli chodzi o media, no to mamy tutaj palestyński dziennikarze, których też od siódmego października zginęło już jednak zatrważająca ilość, bo to jest ponad ponad 20 dziennikarzy, którzy którzy już nie żyją. Chciałem się ciebie zapytać w takim razie jak sobie radzicie w takiej sytuacji i też czy jesteś w stanie coś powiedzieć na temat tego? Bo jakby wieloma źródłami głównymi jest tak naprawdę też bardzo często niestety izraelskie wojsko. Wiadomo, że to jest Mazowsze, to jest ta narracja jest, nie jest pełna, może być kłamliwa, może być też jakaś w sensie propagandowa, bo nie ma po prostu mediów na miejscu. Jak wygląda sytuacja ludności cywilnej? Czy ona się ewakuuje z północy na południe, czy są jakieś widoczne? No tak, jak widzimy w propagandzie, że są te korytarze humanitarne, tworzone i tak dalej. Czy są takie rzeczy, które też obserwujecie.

Pracownicy humanitarni i informacje z oblężonej Strefy Gazy

Draginja Nadażdin [00:07:25] Według doniesień, którymi mamy naszych współpracowników, tam na miejscu od samego początku zapanował olbrzymi chaos z tego powodu, że zapowiedź izraelskiego wojska była taka, że cywile mają się ewakuować na południe. Ale jednocześnie na południu też doszło do ostrzału. Musieli cały czas mieć przed oczami mapę. Każdy wyobrazi sobie, jaki to jest niewielki obszar, na którym mieszka ponad dwa miliony ludzi. Oczywiście też byliśmy i to doświadczyliśmy tego, tej blokady komunikacyjnej. Pierwsza taka znacząca, powiedziałabym blokada, kiedy po prostu nie było żadnego kontaktu przez jakiś czas. To była 27 października i to wyglądało tak, że to nie jest tylko to, że nie możemy się wtedy dowiedzieć na zewnątrz, co się dzieje, ale nie ma też możliwości skoordynowania działań humanitarnych ani medycznych, bo nie ma tej łączności również w samej gazie.

Strefa Gazy obecnie - sytuacja humanitarna

Dla nas jest to to, co my widzimy. To jest to, że ludność cywilna jest wyjątkowo narażona na cierpienie. Nie mają tak naprawdę żadnej pewności, co się stanie z nimi następnej chwili, następnego dnia, co się stanie z ich najbliższymi i. Przede wszystkim mówimy to, co widzimy na własne oczy. Mówimy tylko o tym, co widzimy na własne oczy i w sensie, co nasi współpracownicy tam widzą, więc nie jesteśmy też w stanie mówić o ogólnej sytuacji, jeżeli chodzi o konkretne ataki, jeżeli nas tam nie było. Natomiast to, co widzimy, to jest to, że do szpitali docierają dzieci, które są ranne, albo których nie ma, nie ma kto odprowadzić. I oni po prostu czasami przychodzą, żeby w szpitalu szukać swoich, swoich, swoich rodziców, bo jest też taki odruch ludzi, że jednak myślą, że szpitala będzie bardziej bezpiecznie i tam szukają schronienia. Musieliśmy wykonywać też zabiegi chirurgiczne, operacje chirurgiczne na korytarzu, bo nie ma miejsca. Szpitale są przepełnione, cały czas docierają nowe osoby, które potrzebują pomocy ranne albo są wyciągnięte spod gruzów. Nie mówiąc już o osobach, które po prostu są chore. I mam też oczywiście problem taki, że nie mamy odpowiednich środków, więc też.

Jakub Górnicki [00:10:08] Nie.

Draginja Nadażdin [00:10:08] Otrzymaliśmy informacji o tym, że musieliśmy wykonać operację kilku letniego chłopca na oczach jego matki i siostry i z bardzo lekkim znieczuleniem, nie uczuleniem chodziły tu po prostu operację nogi, Więc to są. To są rzeczy, które są, powiedziałbym, niewyobrażalne i bardzo trudne w ogóle do. Niemożliwe do zaakceptowania, że się faktycznie dzieją, ale też bardzo trudne do wyobrażenia, że coś takiego się dzieje na naszych oczach i że cały czas właściwie nie ma odpowiedniego głośnego potępienia ze strony światowych przywódców tego, co się dzieje.

Jakub Górnicki [00:10:50] Jak wyglądała ta sytuacja wcześniej w Gazie, chociażby jeżeli chodzi o dostęp do usług medycznych?

Draginja Nadażdin [00:10:54] Sytuacja jest wcześniej była słaba, dlatego tam byliśmy i ten system opieki zdrowotnej był bardzo słabiutki. Ale też patrząc na całość funkcjonowania Strefy Gazy przed 7 października, to był obszar, który nie był samowystarczalny. I to jest jednak obszar, który był bardzo gęsto zaludniony i tam nie było odpowiednich wszystkich. Środków do zaspokojenia podstawowych potrzeb, więc musimy sobie zdawać sprawę z tego, że przed dniem października codziennie do pracy dojeżdżałam między 300 a 500 ciężarówek z pomocą humanitarną i rzeczami, czyli dotyczących pierwszych potrzeb. Woda pitna jest też problematyczna i była problematyczna z tej ziemi. Z jednej strony to Izrael udostępnia tą wodę, z drugiej stronie oceniano wodę morską, żeby jej było wystarczających ilościach. W tym momencie, w tym momencie jest oczywiście ten dodatkowy problem, że brakuje paliwa, a paliwo jest niezbędne zarówno jeżeli chodzi o generatory prądu, jak i jeżeli chodzi o narzędzia do oceniania wody. I naszym właśnie dużym niepokojem nasze duże niepokoje też są z tym związane, że tego typu. Po pierwsze w tym momencie ta pomoc, jeżeli w ogóle dociera, to dociera bardzo niewielkich ilościach, nieporównywalnie mniej niż docierało wcześniej, przed 7 października. A potrzeby są oczywiście o wiele większe, bo są i zniszczenia, i i ranni, i osoby, które zostają do swoich domów. I druga sprawa jest też taka, że że, że bez, bez odpowiednich, właśnie bez odpowiednich zasobów, żeby funkcjonowali generatory prądu, to nie możemy sobie też wyobrazić w żaden sposób normalnego funkcjonowania szpitali.

Jakub Górnicki [00:13:08] Czy chwytających się tutaj może zmienić. W sensie ze strony mamy? Tak, Na całym świecie odbywa się wiele też demonstracji poparcia palestyńskich. Można tak. Jest takie wrażenie, że ludzie, no, są bardzo od jakiegoś słowa, no, zdegustowani czy ultra krytyczni w stosunku do działań, które podejmuje, które podejmuje Izrael. Politycy mniej. Są właściwie w jakiejś takiej pułapce. Ja mam wrażenie, że to, co, wchodzimy w geopolitykę i w tego typu inne rzeczy. Ale czy ty widzisz tu możliwość jakiegoś. Z stabilizowania tej sytuacji. Też wiem, że Lekarze bez Granic to nie jest organizacja polityczna, ale tak bardziej na szczeblu pytam już ludzkim, humanitarnym. Nie mówię w ogóle o rozwiązaniu kwestii Gazy w sposób polityczny.

Co dalej? Zawieszenie broni i zniesienie blokady

Draginja Nadażdin [00:13:58] Dla nas jest ewidentnie, że musi przede wszystkim dojść do zawieszenia broni, bo bez zaprzestania działań wojennych to tak naprawdę będziemy mieć ogromne zniszczenia i ogromne straty w ludziach. Już mamy ogromne, ogromne liczby, jeżeli chodzi o osoby zabite, o dzieci, które zostały zabite, o osobie ranne. Więc zawieszenie broni jest jedynym warunkiem, który się musi zadziać natychmiast. Natomiast druga sprawa jest taka, żeby się wgłębić o przyszłości tego regionu. Potrzebne jest również odblokowanie tych dróg, którymi pomoc humanitarna może docierać, jak również to, żeby woda, prąd, paliwo były tam też dostarczane, żeby ci ludzie mogły funkcjonować. To jest właśnie dlatego, że jesteśmy organizacją medyczną, humanitarną i mówimy o tym stricte minimum, który z ludzkiego punktu widzenia musi być spełnione natychmiast, bo każda chwila, każdy dzień bez bez tych zmian będzie oznaczał po prostu kolejną śmierć cywilów.

Jakub Górnicki [00:15:13] A jak myślisz, dlaczego w ogóle tak wiele tych demonstracji na świecie się odbywa? Palestyńskich?

Draginja Nadażdin [00:15:21] Szczerze mówiąc, nie. Śledziłam te demonstracje wszystkie jak. Jaka jest ich skala i gdzie się odbywają, bo to jest trochę poza tym naszym obszarem działań. Widzieliśmy też, że są demonstracje, które upamiętniają ofiary izraelskie, osoby, które zostały zabite podczas ataków i zbrodni Hamasu. I to wydaje mi się, że. Tutaj przede wszystkim brakuje właśnie tego głosu przywódców światowych i że te głosy, które docierają właśnie i z samej Gazy, i z ze strony organizacji międzynarodowej, w tym również ze strony i strony Międzynarodowego Czerwonego Krzyża i Półksiężyca, jak również Organizacji Narodów Zjednoczonych, to wszystko są głosy, które próbują obudzić i pokazać, że to nie jest. To nie jest. To nie jest normalne. Nie możemy się zgodzić na to. Nie możemy i po prostu przejść do porządku dziennego, że tam jest. Skąd te napięcia? I to jest po prostu kolejne takie napięcie tam jest. Tam jest taka tam taka skala zniszczeń i ataków, która po prostu niszczy ten obszar, niszczy tych ludzi. Ale to jest też pytanie, jaka będzie przyszłość nas jako ludzi, jeżeli się to nie zatrzyma, jeżeli jeszcze byśmy byli po prostu Niemcami biernymi świadkami.

Jakub Górnicki [00:17:03] Wspomniałaś o tym, że już przed 7 października życie w Gazie było bardzo trudne. Czy Twoim zdaniem po tym jak ta sytuacja się wyjaśni, zakończy i tak dalej? Co może czekać Gazę? Czy to będzie już jeden wielki taki kryzys humanitarny, czy jak to może wyglądać?

Draginja Nadażdin [00:17:21] My planujemy i planujemy i zapewniamy środki na zaangażowanie się w pomoc dla ludzi, dla mieszkańców i w samej gazie i w okolicznych obszarach na długie lata. Ze względu na to, że widzimy po pierwsze jaka jest skala tych zniszczeń, po drugie, że wszystkie osoby, które są w tym momencie narażone na te bombardowania, ciągły strach o swoje życie, o życie swoich najbliższych. Te wszystkie osoby też będą mieć ogromne przeżycia, potrzebować dużego wsparcia psychicznego i materialnego. Natomiast też patrzymy na to, co się dzieje na Zachodnim Brzegu i tam też momentami monitorujemy tę sytuację, tam są też nasze zespołowi, więc z naszej strony to, co my możemy zapewnić i zrobić, to jest to, że mi się będzie angażować ten obszar, ten obszar absolutnie nie jesteśmy w stanie opuścić i to jest obszar, który niestety będzie potrzebował bardzo dużego wsparcia.

Jakub Górnicki [00:18:30] Czy jeżeli chodzi teraz o takie działania na najbliższy czas, to myślisz, że teraz czekacie na to pozwolenie, żeby ta nowa ekipa mogła przekroczyć? I spodziewacie się, że je dostaniecie? Czy raczej to? Czy nie wiadomo na przykład czy zostaniecie wpuszczeni finalnie dłuższego czasu?

Perspektywy dla Strefy Gazy

Draginja Nadażdin [00:18:48] Czekam na te pozwolenie i negocjujemy te pozwolenie. Zakładamy też, że nie tylko zostanie wpuszczeni do gazu, ale też zakładamy, że będziemy mieć możliwość rotacji naszej zespołu, bo to jest wyjątkowo ważne, żeby takich tak drastycznych i dramatycznych warunkach być. Ciągłe nowe ekipy, które mogą zastąpić te osoby, które już są wyczerpane, a więc. Więc tutaj nie wyobrażam sobie, żebyśmy ostatecznie nie mogli tam wjechać i wprowadzić nowe osoby. Również to, co dotyczy pomocy humanitarnej, którą przygotowaliśmy. Część, część tej pomocy już dotarla do Egiptu, część już została przekazana razem z tymi ciężarówkami, które wjechali do Gazy. To, co my mieliśmy na miejscu naszych magazynach, w momencie, kiedy się rozpoczęła tlenowa operacja izraelskiego wojska, to też zostało od razu przekazane do miejscowych szpitali i wszystkie nasze zasoby. Więc tutaj ja zakładam, że po prostu to jest. To jest też kwestia oczywiście wyjątkowo ważne dla nas jako organizacji humanitarnej, międzynarodowej, która nie w jednym konflikcie uczestniczyła, żeby wynegocjować ten dostęp do osób, które w tym momencie najbardziej potrzebują pomocy.

Jakub Górnicki [00:20:18] A czy wy macie jakiś taki moment, po którym przestaniecie pracować? Czy to jest na przykład już warunki totalnej wojny, czy to jest też kwestia indywidualna poszczególnych lekarzy, np. ile zdecydują się zostać, czy jak to u was wygląda?

Jak długo organizacje takie jak MSF mogą działać?

Draginja Nadażdin [00:20:32] Wygląda także jeśli chodzi o te osoby, które. Które są na miejscu palestyńskie osoby. Po pierwsze one nie mogłyby wjechać, nie mogą wjechać, natomiast to była ich indywidualna decyzja wielu z nich, że zostają na północy gazy, albo że mimo tego, że już na początku tego konfliktu przybyli z rodzinami na południe, że powracają, żeby dołączyć do szpitali na północy. Nasza decyzja była taka, że wprowadzamy te wszystkie osoby, które mogą wyjechać z zagranicznymi paszportami, co też się oczywiście łączyło z tym, że to były osoby, które byli też bardzo narażone na te działania od samego początku i wszyscy, wszystkie osoby, które tam mają bardzo duże doświadczenie, jak również nasi polscy pracownicy podkreślają to, że nigdy wcześniej tak nie było. To nie jest pierwsza, to nie są pierwsze działania militarne wobec samej Gazy, ale nigdy czegoś takiego, takiej skali nie widzieli ze swojego życia. Więc dla nas to jest taki moment, że. Musimy mieć oczywiście minimum gwarancje bezpieczeństwa, żebyśmy mogły działać. Nikogo. Nikogo nie narażamy. Czyli każda osoba, która znajdzie się w obszarze takiego działania, czyli właśnie takiego kryzysowego obszaru, jeżeli dojdzie sama do wniosku, że to jest dla niej za dużo, to jak najbardziej się może wycofać. Ale również tam jest zespół i tam jest system superwizji i może taka decyzja również zapaść w przypadku indywidualnej osoby może zapaść odgórnie. Natomiast w momencie, kiedy oceniamy, że to jest już zupełnie narażanie, bezsensowne narażanie naszych ludzi na niebezpieczeństwo, to może zapaść taka decyzja, że jednak zaprzestaje działania i się wycofujemy.

Jakub Górnicki [00:22:37] Dziękuję bardzo. Naszym gościem już dzisiaj była zaginiona dyrektorka Lekarze bez Granic Polska. Dzięki wielkie. A ja zapraszam na Wasze kolejne rozmowy i filmy. Tradycyjnie już tradycyjnie zmieniliśmy z wtorku na czwartek, więc nie tradycyjnie Nową tradycję robimy w czwartki. Godzina osiemnasta.