Odwet Izraela na Hamas i jego konsekwencje. Czy Netanjahu straci władzę? Agnieszka Bryc
Transkrypcja wygenerowana automatycznie przez sztuczną inteligencję
Odwet Izraela na Hamas i jego konsekwencje. Czy Netanjahu straci władzę?
Agnieszka Bryc
Scenariusze względem Strefy Gazy są złe albo bardzo złe, to znaczy są złe tak dla Hamasu, jak i dla mieszkańców Gazy, jak i dla Izraela. Jeżeli Netanjahu zostanie zdymisjonowany, to otwiera to absolutnie oczy. To tworzy ten, kto stworzy to nowy układ polityczny w samym Izraelu. Ta wojna jest w zasadzie takim obrazem nadmiernego wzmocnienia się tych wszystkich frakcji, które należą do skrajnej prawicy religijno narodowej.
Jakub Górnicki
Dzień dobry z tej strony Kuba Górnicki widzę na kanale LOT Raiders. Dzisiaj, po wielu, wielu rozmowach o Ukrainie, oni rozmawiać nie będziemy. Przenosimy się do Izraela, a razem ze mną razem z nami jest nasza gościnie dr Agnieszka Price. Dzień dobry.
Agnieszka Bryc
Dzień dobry. Ja się wtrącę, co nie oznacza, że nie możemy rozmawiać o Ukrainie, bo to też są pewne. Nie tyle że, ale pewne pewne konsekwencje idą w naszym wschodnim kierunku.
Jakub Górnicki
Do tych konsekwencji jeszcze dojdziemy. Ja tylko dodam, że doktor Borys na co dzień pracuje na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika i specjalizuje się w stosunkach międzynarodowych. I jedną już rozmowę na tym naszym kanale jakiś czas temu mieliśmy ja tutaj od razu wejdą. Zacznijmy Może jednak skoncentrujmy się na samym Izraelu, zanim wejdziemy w tę układankę geopolityczną. Śledząc od soboty oczywiście bardzo intensywnie izraelskie media i powiem szczerze, wybijają się tam bardzo ciekawe głosy, takie w szczególności. Jestem bardzo ciekaw pani zdania, czy obecny jeszcze premier Benjamin Netanjahu długo tym premierem pozostanie, bo jest jednak sporo głosów, które wczoraj ukazał się taki taki editorial w Haaretz, mówiący, że na ten Zachód nie powinien być tym premierem na czas trwania tej kampanii w Gazie, tylko właściwie powinien stracić władzę już teraz.
Czy premier Izraela Netanjahu utrzyma władzę w kraju?
Agnieszka Bryc
Tak, tak, o odpowiedzialności premiera Netanjahu komentatorzy może mniej politycy, bo oni oni by weszli w tryb tylko tego, tego efektu flagi. Natomiast komentatorzy i eksperci podkreślają, że główna odpowiedzialność leży na premierze Netanjahu. To on doprowadził do takiego stanu państwa, w którym społeczeństwo zostało tak głęboko podzielone, że w zasadzie rozpadło się na dwa wielkie obozy. To on pozwolił na inne, pozwolił sobie na przepychanie kolanem reformy sądownictwa, która de facto niszczy izraelską praworządność. I po trzecie, to on wciągnął do koalicji rządowej skrajnych ekstremistów, czyli partie nie tylko ortodoksyjne, religijne, ale przede wszystkim te narodowo religijno radykalne, czyli te związane z osadnikami z Zachodniego Brzegu. A konkretnie mowa o tych słynnych dwóch dwóch panach, czyli. To oni tak naprawdę ocierają się o taką tożsamość ekstremizmu żydowskiego. I to wszystko spowodowało, że już wiele tygodni temu izraelskie służby bezpieczeństwa, tak aktualne, jak i jak i te protestują podczas wyborów, jak i te, które już od dawna są na emeryturze, przestrzegali, że te podziały to kryzys polityczny, Wewnętrzny jest tak głęboki, że rzutuje na bezpieczeństwo państwa, a więc jest zachętą wszystkich wrogów Izraela do skorzystania z szansy uderzenia w państwo Izrael. Jeśli nie teraz, to kiedy? Pytali w tych swoich, tych swoich wezwaniach. Więc odpowiedzialność. Tak jest po stronie Benjamina Netanjahu. On za to odpowie Jeśli nie teraz, jest mało prawdopodobne, żeby on teraz został usunięty ze stanowiska czy odszedł ze stanowiska premiera, ponieważ nie zmienia się zaprzęgu przeprawić się przez przez rzekę. Natomiast prawdą jest, że zgodnie z takim utartym zwyczajem izraelskim tak też było po wojnie Jom Kippur w 73 roku, która podobnie wybuchła, jak jak ta aktualna. Czyli możemy porównywać skalę zaskoczenia. Albo ta wojna libańska, ta druga wojna libańska, w której Izrael de facto przegrał z Hamas, z Polakiem One podobna jest pod tym względem asymetrycznym. Tam doszło do bardzo głębokiego rozliczenia i tutaj będzie podobnie. To znaczy premier Netanjahu jako człowiek numer jeden, główny zarządzający polityką izraelską, odpowiedzialny także za bezpieczeństwo państwa, będzie musiał odpowiedzieć na pytanie, dlaczego doprowadził do takiego stanu bezpieczeństwa. Dlaczego jego służby nie zadziałały? Bo może były bardziej skoncentrowane na sprawach wewnętrznych, na sprawach Zachodniego Brzegu Jordanu? I co, jeśli okaże się prawdą, że wywiad egipski przestrzegał swoich izraelskich kolegów, bo to Egipcjanie mają najlepszy wgląd w to, co się dzieje w Strefie Gazy? Bo to oni zwykle też są tymi pośrednikami, mediatorem między Hamasem. Więc mają wiedzą insider sko I to oni mówili, Przestrzegali, że szykuje się duża operacja. I według tych doniesień, które dzisiaj mamy, które konfrontują Netanjahu, premier miał bagatelizować te ostrzeżenia. Więc de facto jest w sposób bezpośredni winny temu, że służby nie podjęły jakichś działań zabezpieczających i doszło do masakry podczas festiwalu filmowego czy takiego bardzo łatwego przeniknięcia bojowników Hamasu na izraelską. Tego doczekamy się po zakończeniu tej wojny. Na razie mamy konsolidację wokół premiera. Na razie mamy propozycję utworzenia takiego ponadpartyjnego, takiego rządu jedności narodowej, można powiedzieć, rządu wojennego po ponad podziałami, Ale pamiętajmy, te podziały wrócą tuż po zakończeniu wojny. Czy dzisiaj oni są skłonni nawet wrogowie polityczne ze sobą pracować, ale to jest na rzecz wygrania tej wojny. Czas rozliczeń nastąpi wtedy, kiedy Izrael zakończy operację i wtedy, kiedy padnie pytanie dobrze, kto za to odpowiada? I wtedy się rozpadną te wojenne sojusze, wróci sytuacja polityczna sprzed wojny i będziemy mieli. Tak, będziemy mieli całą masę śledztw i tą bardzo intensywnie działającą komisją.
Jakub Górnicki
Już na dzień dzisiejszy trzy różne media potwierdziły tak naprawdę te informacje o tym, że wywiad egipski przekazał jakieś informacje wskazujące na to, co dzieje się w Strefie Gazy. Wczoraj bodajże premier Netanjahu oczywiście zaprzeczał temu, że takie informacje dotarły. Zobaczymy, jak to wyjdzie finalnie. No tutaj te media izraelskie jednak dosyć silnie i dosyć krytycznie też stosunku do rządu w takim momencie tej jedności narodowej się odnoszą. Przyznam szczerze, jest to nawet bardzo ciekawe obserwować to zjawisko z perspektywy bardziej medialnej, ale chciałem zapytać, no bo ta polityka izraelska jest taką polityką bardzo rozdrobniona w sensie tych partii tam jest bardzo dużo, ciągłe wybory, próby formułowania koalicji w tę czy w drugą stronę. Czy pani zdaniem to będzie jakiś taki efekt mało trochę bardziej budujący? Czy ta scena polityczna może się jakoś bardziej przeforsować? Nie mówię tylko o tym, że na tej odejdzie, tylko że czy to jest taki punkt zwrotny w polityce, od którego, że tak powiem, nie w polskiej historii, wiem, Smoleńsk był takim momentem na przykład coś takiego, że była czymś zdefiniowała tę politykę. Prawdopodobnie będzie tym 24 luty ubiegłego roku. Z perspektywy czasu za parę lat sobie spojrzymy, że to jest takie też wydarzenie, które nam przypasowała tę politykę. No i jest trochę takich wydarzeń, więc tutaj jestem bardzo ciekaw tego.
Atak Hamasu na Izrael - punkt zwrotny w izraelskiej polityce
Agnieszka Bryc
Tak, to sami Izraelczycy porównują aktualną sytuację nie do tego, o czym była mowa w tych pierwszych godzinach wojny, czyli do wojny Jom Kippur z 73 roku. Ale oni coraz częściej mówią to nie jest Jom Kippur, chociaż tutaj sama analogia się nasuwa, bo to jest 50 rocznica + jeden dzień. TT Ten atak Hamasu się zbiegł z rocznicą 50 te prawie porażki strategiczne Izraela. Ale eksperci mówią mi nie, to jest raczej izraelski 11 września, to jest sytuacja o takiej skali i o takim dramacie dla bezpieczeństwa, z jakim zmierzyli się Amerykanie wiele lat temu, wtedy, kiedy Al-Kaida uderzyła w dwie wieże World Trade Center. Sytuacja jest podobna ta wielka, wielka konfrontacja, taka asymetryczna, ale konsekwencje mogą być polityczne i tego my się absolutnie spodziewamy. Nie chcę powiedzieć, że żartujemy, ale bardzo na poważnie spotykamy się z takimi komentarzami, które mówią, że premiera Netanjahu nie, nikt nie był w stanie odstępować od od swego fotela w rządzie, ani proces korupcyjny, który trwa, bardzo potężne zarzuty, ani wielkie protesty, które regularnie, co tydzień pojawiały się na izraelskich ulicach, może doprowadzić do tego, że wróg z bagatelizowany, wróg zmarginalizowany, a w zasadzie ten, który faktycznie udowodni, czy doprowadzi do realnej i ostatecznej dymisji premiera Netanjahu, bo tego trzeba się spodziewać. Czyli ona będzie tym gangsterem? Bo fakt, scena polityczna Izraela jest szalenie rozdrobniona, ale ona w tej swojej masie, w tym rozdrobnieniu jest podzielona na dokładnie na pół i wielokrotnie nawet festiwal. Czy w ciągu ostatnich kilku lat on w zasadzie odbywał się na takiej, na takiej w takim stylu, że decydowała. Takim malutkim wahadeł, gdzie bardzo niewielka ilość głosów decydowała o tym, czy BB utrzyma się przy władzy, czy też władze przejmie opozycja. Więc jeżeli ta niejako zostanie zdymisjonowany, to otwiera to absolutnie czy to tworzy Po to stworzy to nowy układ polityczny w samym Izraelu. Bo pytanie, czy on zostanie usunięty jako tylko premier, czy także pozbędzie się tego balastu tego, który będzie winien temu, tej wielkiej tragedii, tej wojny z Hamasem. Polityka także przywództwo partii light, czyli tego, jak to my czasem w skrócie mówimy izraelskiego PiSu. To tak apropo pewnych porównań. Jeżeli mielibyśmy sobie gdzieś tam usadowić naszej wyobraźni partię KOD na izraelskiej scenie politycznej, więc może być tak, że premier Netanjahu odpowie sposób polityczny, dojdzie do dymisji rządu, tak jak to po 73 roku po zakończeniu wojny, to kilka lat później ustąpił rząd Goldy Meier i będą kolejne wybory. Jeżeli będą kolejne wybory, to wówczas pytanie czy zwycięska wojna po faktach? Ja zakładam, że Izraelczycy wygrają tę wojnę. Tylko pytanie jakim kosztem, prawda? Czy to będzie zwycięstwo, które w jakiś sposób uratuje Netanjahu i on zachowa swój byt polityczny, czy też będzie obciążony tak dużym kosztem, zwłaszcza tym ludzkim, prawda? Tym, czy będzie obciążony tymi licznymi obrazami masakr, morderstw, gwałtów, porwań, cierpienia całej masy Izraelczyków. I to może się skończyć faktycznie tym, że jeżeli Netanjahu zostanie tak radykalnie odsunięty od władzy, czyli zniknie ze sceny politycznej, to wówczas mamy ten nowy układ. Trzeba się rozglądać za ewentualnie tym liderem, który byłby zastępcą Netanjahu w składzie. Zobaczymy, czeka nas rozprawa i to też jest ważne, bo czeka nas rozprawa po wojnie z problemem radykalnej skrajnej prawicy w Izraelu. Tutaj nawiązanie jest takie do bieżącej sytuacji, że eksperci podkreślają nie tylko eksperci, że ta wojna jest w zasadzie takim obrazem nadmiernego wzmocnienia się tych wszystkich frakcji, które należą do skrajnej prawicy, takiej religijno narodowej, dla której Zachodni Brzeg Jordanu jest Samarii i judeo, czyli tu w zasadzie Ziemią świętą obiecaną, a którzy są skrajnie anty palestyńscy, są niezwykle radykalni.
Jakub Górnicki
Właśnie, bo ja się zastanawiam nad tym, co tam jest kwestią palestyńską, bo mamy tutaj jednak taką sytuację. Przyznam szczerze, ona jest trudna nawet do takiego opisywania dziennikarskiego, jakiego języka używać, jakich słów dobrze używać, no bo z jednej strony mamy Hamas, to oczywiście nie można do końca, nie można w pełni tego utożsamiać z Palestyną, chociaż tak się dzieje w tym momencie Hamas równa się Palestyna. Powiedzmy w takiej przestrzeni medialnej to funkcjonuje. Cenę brutalną zapłacili zarówno cywile izraelscy za ten akt terroru. Z drugiej strony w tym momencie płacą też tak naprawdę niczemu niewinni Palestyńczycy. W tym wszystkim jednak ta odpowiedź Izraela jest bardzo też brutalna. Te ataki nie są, że tak powiem, punktowe, wymierzone tylko i wyłącznie w Hamas. Tylko jednak te zdjęcia, które do nas docierają z samej Palestyny, są bardzo brutalne i tutaj też się odwołuje bardzo ciekawe artykuły się wczoraj okazywało w mediach takie nawołujące jednak do takiego nie zatracenia się Izraela w tej takiej żądzy zemsty, która jest, no, teraz powiedzmy, bardzo silna. To jest nowe wydarzenie, bardzo dużo ludzi zginęło, bardzo dużo ludzi jest rannych, dlatego Hamas też rozgrywa to w przestrzeni internetowej, publikuje te filmy i. To jest dalej napędza tą taką żądzę zemsty. Więc zastanawiam się, jak na to wszystko patrzeć, Gdzie ta sprawa palestyńska, trochę wychodząc z Izraela, bo też musimy powiedzieć, że jedno z założeń, dlaczego ten atak się teraz wydarzyło, mówi też o tym, o próby jakiegoś wpłynięcia na te negocjacje Izrael, Arabia Saudyjska, taką próbę podpisania porozumień tam, co się może stać, bo ja coś czytam, że Izrael może dążyć do jakiegoś całego zlikwidowania, wypchnięcia Palestyńczyków do Egiptu i zlikwidowania Strefy Gazy właściwie w pełni.
Wojna Izraela z Hamasem - konsekwencje dla Strefy Gazy, Hamasu i Izraela
Agnieszka Bryc
No właśnie, tutaj tak naprawdę nie wiemy. Ja zakładam, że to także są scenariusze dyskutowane i skalkulowane. Przez inne przez izraelskich polityków i sztabowców. Bo to, co mamy, to to, z czym mamy do czynienia. To. Z tym, że jeżeli mówimy o gazie, o chaosie, to mówimy tylko o jednej części w ogóle problemu palestyńskiego. Hamas to nie jest to, to nie cała Palestyna. Czy to jest ten odłam w tzw. Hamas landzie, czyli w Strefie Gazy kontrolowanej przez tą organizacją terrorystyczną? Palestyna to także Zachodni Brzeg Jordanu, to także Wschodnia Jerozolima. I to jest ten obszar, który jest kontrolowany przez prezydenta Mahmuda Abbasa i jego partię Fatah, mniej radykalną, ale także taką, która tam mierzy się ze swoimi własnymi, z radykalizm, młodymi bojownikami, działaczami prawa z Z na plus. Czyni to to przecież tam interweniowały, a szczególnie mówimy o obozie. Czynienie wojska izraelskie latem tego roku. A to na plusie. Mamy do czynienia z takim nowym tworem na scenie tych bojowników palestyńskich, czyli z organizacją taką tak niezwiązaną, bo oni tak deklarują. Ani z Hamasem, ani z Fatahu nie chcą być inni, prawda? Chcą pójść tą trzecią drogą, czyli z tą młodą, to już chcą leżeć legowisko lwa. Ale scenariusze względem Strefy Gazy są złe albo bardzo złe. To znaczy są złe tak dla Hamasu, jak i dla mieszkańców Gazy, jak i dla Izraela, bo tu nie ma dobrych rozwiązań. Izrael, a konkretnie premier Netanjahu, który pozwolił na to, żeby Izrael i izraelskie służby dały się tak zaskoczyć, ponieważ uwikłał je w swoje własne polityczne projekty, o których mówiliśmy przed chwilą. On dzisiaj musi doprowadzić tylko po to, żeby w jakiś sposób usatysfakcjonować Izraelczyków i przywrócić wiarę w to, że Izrael jest państwem pod względem bezpieczeństwa niezniszczalnym. Musi udowodnić, a w zasadzie zareagować w sposób szalenie asymetryczny, to znaczy uderzyć znacznie boleśniej Hamas niż Hamas zrobił to w stosunku do Izraelczyków. Na tym do tej pory zwykle opierała się doktryna taka odstraszania Izraela, ponieważ każdy wróg Izraela musiał kalkulować, czy warto atakować Izrael, bo z założenia trzeba było liczyć się z gwarancją asymetrycznej odpowiedzi, wielokrotnie boleśniejsze, aniżeli atak z tej strony ze strony wrogów. Więc teraz Netanjahu musi odpowiedzieć zgodnie z regułami gry, które zresztą sam od wielu lat stosował i na których opiera się także ta filozofia bezpieczeństwa Izraela. Więc ta odpowiedź musi być druzgocąca, nie chcę powiedzieć masakryczna.
Jakub Górnicki
Ale gdybyśmy mieli zapytać tutaj, czy pani myśli, że jednak istnieje ryzyko, że to się rozleje bardziej na region, no bo oczywiście mamy jeszcze Hezbollah w tym wszystkim. Tam oczywiście te wymiany ognia następują, aczkolwiek no różne są zdania na ten temat, że póki co ta wymiana ognia były takie bardziej trochę na wiwat można powiedzieć, nie było takich krytycznych jeszcze jeszcze sytuacji. Czy jednak może się to zintegrować, izolować w pewnym sensie, W sensie ten kurz opadnie i będzie tylko wyłącznie Strefa Gazy i za parę tygodni będzie jakaś forma krzepnięcia sukcesu i tak dalej. Izrael jednak jest wojskowo, militarnie potężny, w związku z czym, jak już się już, już z tego szoku, powiedzmy zaskoczenia wychodzi, w związku z czym no ta odpowiedź, no to te liczby i doświadczenie są po stronie Izraela. Czy jeżeli na pewno w samym kontekście Gazy. Więc zastanawiam się, co tutaj może nastąpić. Tak trochę delikatnie mówię też, bo wydaje mi się, że odpowiedzią na to pytanie jest też, czy to ewentualnie potem będzie miało wpływ chociażby na Ukrainę, czy Zachód jest gotowy na dwa takie wielkie fronty itd. Ale na początek to już, już mówię.
Czy wojna może rozlać się na cały region?
Agnieszka Bryc
Są. I tu znowu mamy dwie opcje, bo jest jeden warunek zasadniczy. Jeżeli Izrael zdecyduje się na taką masową operację, powiedzmy wojnę, bo to w tym kierunku idzie, ale wyznaczy bardzo konkretne, bardzo precyzyjne cele, starając się maksymalnie ograniczyć ofiary cywilne po stronie mieszkańców Gazy, to to już wówczas będziemy wiedzieli, że będzie robił wszystko, żeby nie doprowadzić do eskalacji takiej regionalnej, bo przeciwko Izraelowi gra ten argument, czyli ta liczba ofiar śmiertelnych wśród mieszkańców. Katastrofa humanitarna, która najprawdopodobniej czeka Strefę Gazy, to będzie. To będzie prowokowało wielkie wzburzenie także w regionie tzw. ulicy Arabskiej. Czy ta sympatia po dzisiejszym takim wstrząsie na być wśród wśród państw arabskich? Naprawdę obrazy tych, tych gwałtów i morderstw ze strony Hamasu one powstrzymały. One oczywiście nie zatrzymały tych, którzy zwykle sympatyzują z Palestyńczykami, a konkretnie z Hamasem, ale powstrzymały rządy arabskie, a także rządy arabskie. Powstrzymała. Taka prawda. Bardzo chłodna i umiarkowana postawa Arabii Saudyjskiej, Turcji czy głównych graczy regionu, chociaż tym wyjątkiem był Iran, który powiedział Hamas Jesteśmy z wami. Jesteście dumą świata islamskiego. Walczycie z okupacją, więc tutaj może wyglądać to tak Wszystko zależy od tego, jak będzie działał Izrael. Jeżeli pójdzie bardzo na ostro i nie będzie brał pod uwagę ofiar cywilnych, wówczas jest duża szansa takiej eskalacji politycznej. I tutaj mamy drugi warunek to musi się powinniśmy przyglądać, jak będą reagowali gracze regionalni i oni będą reagowali po kalkulacji bardzo konkretnie, czy reakcja Hamas, czy reakcja Izraela w Gazie będzie tak silna, że wniosek będzie taki, że Izrael pozostaje silny i że włączenie się do wojny będzie większym kosztem aniżeli zyskiem. Wówczas Hezbollah ograniczy się do tego, co robi teraz, czyli do takich sporadycznych ataków, np. rakietowych, albo próby przeniknięcia przez jakiś drobne grupy na terytorium Izraela tylko po to, żeby zaznaczyć swoją obecność, żeby później nie mieć tej łatki organizacji, która się powstałej przyglądała i w zasadzie nie pomagała braciom Palestyńczykom w w tej operacji. Natomiast wszystko zależy od tego, jak oni kalkulują, czy Izrael odpowiedział na tyle sił w sposób zdecydowany, że nie ma. Raczej nie powinno się decydować na otwarcie nowego frontu, bo to będzie z korzyścią dla tej organizacji, czyli dla Hezbollahu. Czy jednak Izrael jest osłabiony, z trudem radzi sobie z prawda pacyfikować Gazy? A więc jest szansa na doprowadzenie do naprawdę dużej porażki Izraela, otwierając ten tak bardzo ryzykowny Front północny. Jest jeden jeszcze element, który jest ważny. Izrael od wielu lat ćwiczy wariant otwarcia innych frontów aniżeli ten na odcinku Gazy, więc pod tym względem tutaj jest przygotowany. Więc to nie jest tak, że jesteśmy w stanie dzisiaj powiedzieć, co na pewno się wydarzy, bo sytuacja jest bardzo płynna i ona będzie zależała od tych momentów przełomowych, od wniosków na poszczególnych etapach, do których dojdzie, dojdą nie tylko eksperci, ale także przede wszystkim dojdą ci, którzy podejmują decyzje tak w regionie. Popatrzmy na Hezbollah i Iran. Iran się nie włączy, bo Iran to jest państwo, które jest graczem, a nie uczestnikiem tych konfliktów, w tym sensie uczestnikiem, że nie bierze bezpośrednio udziału w konfliktach, wojnach, ale on ma taką metodę zaangażowania w wojny zastępcze, takie proxy. Jeszcze trzeba się przyglądać temu, jak zareaguje Arabia Saudyjska, bo ona będzie wyciszyła, będzie wywierała presję na rządy krajów arabskich, żeby te z kolei wyciszają nastroje w swoich krajach i żeby uspokajać sytuacją i pozwolić na przykład Izraelowi dokończyć operację, a tym samym, żeby Arabia Saudyjska po zakończeniu wojny mogła wrócić do rozmów tych normalizacji ze Stanami Zjednoczonymi, a przede wszystkim z Izraelem. Czyli powrócić do rozmów Abrahama. I tutaj jeszcze mamy ten ważny element, czyli Ukraina i Rosja, także Stany Zjednoczone, bo to jest poziom globalny.
Jakub Górnicki
Zobaczymy, czy dojdziemy do tego poziomu globalnego. To wszystko się trochę wiąże z tym wszystkim, co pani mówi, ale potencjalnie reperkusje mogą być bardzo duże. Na pewno to, co się zadziało w sobotę, wiemy, że to jest. Używał takiej nomenklatury Polski wyborczej, to jest agentem regionalnym. Czy będzie to wydarzenie takie pivot realne dla dla świata Istnieje właściwie bardzo duże prawdopodobieństwo, że tak będzie. Najbliższe tygodnie to pokażą. Będziemy o tym informować, ale tutaj postawią kropkę. Za dzisiejsze nasze spotkanie bardzo dziękuję. Naszym gościem była dr Agnieszka.
Agnieszka Bryc
Dziękuję bardzo.
Jakub Górnicki
A ja również dziękuję za nasze dzisiejsze spotkanie. Widzów zapraszamy już w najbliższych dniach. Sporo, sporo się dzieje. Więc poza pewnie regularnymi naszymi odcinkami będą się pojawiać też te specjalne, gdyż cały czas, przede wszystkim teraz obecnie monitorujemy to, co dzieje się właśnie w Izraelu i w Palestynie. No i zobaczymy, jak sytuacja się rozwinie. Kuba Górnicki Bardzo dziękuję.