PL | EN

Jak dbać o rzeki? Regulacja a renaturyzacja rzek. Dobre praktyki – Ilona Biedroń

12.10.2023

Transkrypcja wygenerowana automatycznie przez sztuczną inteligencję

Jak dbać o rzeki? Regulacja a renaturyzacja rzek. Dobre praktyki

Ilona Biedroń

Rzek w Polsce przynajmniej takich nie przekształcamy. To nie to. To można powiedzieć, że to jest kilka procent, że coraz częściej mamy tak naprawdę problem z szybkimi powodziami, czy też coraz częściej pojawiają się po prostu te okresy deficytowe i to szybko. Nauczyliśmy się głównie przekształcać środowisko, no ale też musimy trochę zacząć. Inaczej wydaje mi się patrzeć na wodę jako taką.

Anna Górnicka 

Cześć, Witam na kanale YT Raiders, na którym rozmawiamy na ciekawe tematy ze świata. W dzisiejszym odcinku przyczynkiem do tej rozmowy jest ostatni Światowy Dzień Rzek, więc dzisiaj będziemy na ten temat rozmawiać z Iloną Biedroń. Ilona jest wiceprezes Fundacji Hektary dla Natury. Ekspertką posiadającą niemal dwudziestoletnie doświadczenie w realizacji projektów z zakresu gospodarki wodnej w zakresie m.in. ochrony wód, zarządzania suszą, powodzią, a także utrzymania rzek. Miło mi, że przyjęłaś zaproszenie. Witaj. No właśnie przechodząc do sedna i do tego Światowego Dnia Rzek powiedz mi, co dla Ciebie oznacza taki dobry i zdrowy stan?

Zdrowa rzeka: co to znaczy?

Ilona Biedroń 

Zdrowa rzeka Test. Taka naturalna rzeka, czyli taka rzeka, która w której w ogóle jest życie. W której w trasie, która się opiera na piramidzie graficznej, która jest zbudowana z szeregu, z szeregu gatunków roślin i zwierząt. To wszystko ze sobą pięknie współpracuje. To jest rzeka, w której jest dobre jakość właśnie też przez te procesy biologiczne i fizyczne. Która to jest rzeka, przez którą cały czas przepływa woda? Razy mniej razy więcej, bo taka jest jej dynamika. Ona czasami wylewa się na dolinę rzeki i wtedy też w ogóle całkiem uruchamia te wszystkie inne procesy, które są właśnie związane z tą doliną. Wielka woda dłużej się zatrzymuje w krajobrazie, to wszystko ze sobą pięknie w ogóle współpracuje. Sama rzeka nie jest takim wypracowanym korytem, ale ma zagłębienia, ma płycizny, tam gdzieś pod myje, to gdzieś odłoży, zrobi warstwę, to wszystko się po prostu. To jest po prostu taka pięknie płynąca przestrzeń, prawda? Taka. Taki ekosystem, który w sumie jest fajnie opisany w jednym z takich podręczników. Usuwanie barier dla odtwarzania rzek, które towarzyszą unijnej strategii na rzecz bioróżnorodności, bo tamta rzeka jest określona takim sformułowaniem. Projekt Loving River, czyli rzeka swobodnie płynąca, to taka rzeka swobodnie płynąca. To jest właśnie taka, taka, taka, taka właśnie zdrowa, taka, która przede wszystkim ona oprócz tego życia akumuluje wodę i też, no, rzeka jest jednym z mokradeł, czyli mokradła nie tylko gromadzą tam wodę w krajobrazie, ale też przede wszystkim regulują obieg wody w przyrodzie, czyli opóźniają skutki suszy, opóźniają powódź, ale też właśnie wpływa na to, że rozprzestrzenia.

Anna Górnicka

Powiedz, gdzie obserwujesz takie zdrowe rzeki? Bo tak naprawdę brzmi to jak idylla, a my dowiadujemy się głównie o tym, co nie gra, czemu jest problem jak rzeki są zanieczyszczone, Więc gdy te rzeki występują.

Gdzie znajdziemy zdrowe i dzikie rzeki?

Ilona Biedroń

No to wiesz, to takie, że takie rzeki najczęściej spotkasz tam, gdzie, gdzie, gdzie człowiekowi trudno się dostać, czyli tam, gdzie człowiek jeszcze nie zdążył zamoczyć swoich rąk w tej rzece, to możemy je najczęściej zobaczyć. Czy gdzieś w lasach, rezerwatach, pięknych parkach, bo rzeczywiście rzek w Polsce przynajmniej takich nie przekształcamy. No to nie to. Można powiedzieć, że to jest kilka procent. Też nie o to chodzi, że wszystkie rzeki muszą być super ekstra w świetnym stanie zdrowia, albo to tak jak my też ludzie. Każdy z nas coś tam nam dolega, ale w sumie to się dobrze czuje. A więc wiesz, to też nie o to chodzi, żeby też wszędzie były dzikie, prawda? Tylko chodzi też o to, żeby żyć w symbiozie z tą rzeką, bo ona jako taki naturalny ekosystem, ona właśnie po prostu świadczy mnóstwo fajnych rzeczy dla nas, prawda? Fajnie by było po prostu brać wodę z czystej rzeki, bo wtedy miałaby się np. też mniejsze koszty jej oczyszczania, a ona mogłaby być po prostu tańsza. Pewnie by jakbyśmy się nie wybudowali zbyt blisko, że to też to zagrożenie powodziowe byłaby mniejsza. Ale tak naprawdę może nie zagrożenie, co po prostu wiesz, bylibyśmy mniej narażeni na stratę, bo myśmy po prostu byli gdzieś tam dalej. One są nam potrzebne tylko. Tylko może teraz powinniśmy zwrócić większą uwagę, żeby o nie zadbać.

Anna Górnicka

I jak to zrobić? Właśnie, bo Ty swoimi działaniami zwracasz uwagę na to, jak zadbać, bo edukuje. Już dużo mówisz na ten temat, Czy to jest proste i właściwie proste jest przekazanie wiedzy i z drugiej strony ludzie rozumieją w czym jest problem Generalnie.

Jak dbać o rzeki? Dobre praktyki

Ilona Biedroń 

Zajęłam się tak trochę tą edukacją z edukacją to jest po prostu chyba to jest może dobre słowo, ponieważ ja tak trochę jestem, czuję się takim trochę takim pomostem pomiędzy światem nauki, ekspertami pomiędzy tak naprawdę urzędnikami zwykłą, znaczy zwykłymi ludźmi, którzy, którzy no właśnie, mają problemy. Spadam. I sądzę, że to jest właśnie bardzo ważne, żeby w jakimś sensie być takiej narracji, takiej, wiesz, opowiadania, tylko że wtedy, kiedy coś się dzieje, kiedy katastrofa na Odrze, kiedy jest powódź, kiedy ktoś wrzucił jakieś ścieki nielegalnie. Więc ja postawiłam. W sumie tak naprawdę przez tę katastrofę na tak otworzyło mi się dosyć dosyć szeroko oczy, że w sumie na rzekach w ogóle nie rozmawiamy o tym, jakie one są piękne, jakie one po prostu, ile one nam mogą dać w naszym życiu i dlaczego one są po prostu dla nas takie ważne. Zeszły tydzień spędziłam z fundacją sędzi Mira i z osobami, którzy uczestniczą w jednym z projektów dotyczących dolin rzecznych w miastach. Z taką delegacją z Polski to wiesz administracja samorządowa, Anglia oraz projektanci i zwiedzaliśmy Oslo od strony rzek, to znaczy się od strony rzek, które zostały wyciągnięte spod ziemi i wkomponowane w tkankę miejską Oslo. Generalnie jak się rozwijało, to część bardzo dużą, część po prostu w komponowało wsadziła kolokwialnie w rurę. No i teraz w sumie tak naprawdę od od kilkudziesięciu lat w Oslo działa takie takie Stowarzyszenie Inicjatywy Lokalnej Inicjatyw Społecznych Tam ludzi mniejszych Anglia, oni się nazywają Oslo River Forum. I właśnie to ci mieszkańcy trochę zaczęli wiercić dziurę w brzuchu władzom miasta, żeby władze zaczęli te rzeki oddawać ludziom. No i teraz wyobraź sobie, że spacerowaliśmy po osiedlach takich nowo wybudowanych osiedlach. W jakimś tam zagospodarowuje jest jakieś stare osiedle, fabryki np. samochodów i pierwsze nowoczesne bloki itd. I wiesz, i idziesz i słyszysz szum rzeki. Po prostu niesamowite. Wiesz, ludzie z balkonami przy samej tej rzece, odtworzona roślinność. Oczywiście to nie są super naturalne rzeki. Oczywiście, że część tej rzeki nadal płynie w tej rurze, żeby zagwarantować to bezpieczeństwo powodziowe. Ale wiesz, sama idea i w ogóle sama ta potrzeba, żeby zbliżać tę rzekę do tego człowieka, żeby on nie musiał iść do lasu, żeby mieć kontakt z tą naturą.

Anna Górnicka 

No powiedz, jak to zrobić? Czy to było prosto od momentu powstania kołków na głowie rządzących przez ludzi do tego, żeby podjąć decyzję o tym po realizację właściwie całości?

Ilona Biedroń

Co mamy na to, co jest długim procesem jako odtworzenie się przyrody, ale też samo też zbudowanie takiej takiej potrzeby lokalnej, takiego działania, takiego też trochę po prostu wyznaczenia sobie pewnych celów, przekonania innych, że to warto, prawda? Że to to są po prostu długie, ciężkie procesy, które. I na pewno jak się też pytaliśmy o to, bo ja byłam tego po prostu bardzo ciekawa, no to tak, chyba najprostszym po prostu takim odniesieniem było to, że po prostu trzeba mieć w tym wszystkim wiele ludzi, działać na wiele frontów, przyciskać wiele guzików, bo wtedy to po prostu zaczyna działać jako jakiś taki jeden organizm. No tak, wspierając się.

Anna Górnicka

Czy znasz jeszcze inne przykłady międzynarodowe gdzieś, gdzie te programy ochrony rzek działają, albo działania międzynarodowe, które coś tutaj zmieniły w spojrzeniu na życie?

Rzeki a unijna strategia na rzecz bioróżnorodności

Ilona Biedroń

Pierwsza sprawa to jest od kilku lat dosyć dużo się dzieje w Europie, ponieważ jest coś takiego jak strategia unijna, strategia na rzecz bioróżnorodności 20/30 I to jest strategia, która dotyczy ochrony i odtwarzania przyrody w Unii Europejskiej i jest częścią zielonego ładu. To wiemy. Jak jest zielona, to wiadomo, żeby było lepiej, że. Przydzielamy mniej znane insygnia, ale w tej strategii ta strategia również odnosi się bezpośrednio dobrze i odnosi się do takiego celu. To znaczy się 25 tysięcy kilometrów rzek swobodnie płynące z rzeka, która przede wszystkim nie ma barier na długości, czyli obszaru ma kontakt z on ma możliwość, charakteryzuje się sumiennością przepływu, ma kontakt z metodą opadowe, z gruntami. Więc to jest taka wolność. I teraz, akurat po takim dosyć burzliwym okresie utworzenia takiego jednego z kluczowych dokumentów rozporządzenia, które się właśnie uzgodnień na poziomie, na poziomie Komisji Rady, to jest tworzone najpierw Restoration Law, które będzie opublikowało wszystkie nasze kraje członkowskie do tego, żeby opracować takie krajowe plany odtwarzania ekosystemów, w tym też tych rzeczy, które docelowo mają tą perspektywę 20 50, aby po drodze jeszcze jakieś tam osiągnąć takie cele. No i my jako Polska to jest też dosyć dobre miejsce, żeby się przygotować w ogóle do tego, ponieważ może nie robimy tego na poziomie takim centralnym, rządowym, przynajmniej ja nie mam takiej informacji, ale wiem, że napewno tam się też coś dzieje, ale bardzo sprawnie działa taka koalicja 10% zrzeszona z dziesięciu, chyba z dziesięciu, kilkunastu, Anglia, która m.in. ją wspiera w kwestii analizy rzek, czyli. Czyli jest to olbrzymie wyzwanie, które które sądzę, że nie jesteśmy w stanie tylko wymagać tzw. polskich. No to szanowni państwo, no to my teraz jako społeczeństwo chcemy mieć stronę rzeki, no nie, to to się musi, po prostu musi wiele rzeczy po prostu zmienić. Przede wszystkim my sami musimy wyjść z naszych doświadczeń, takich dotychczasowych przyzwyczajeń, doświadczeń. Przez lata po prostu oddawaliśmy Polskę tam na zawsze, nie tylko Polsce, ale w ogóle. Europa tam dała coś, co było bagienne, to zawsze było niedostępne. Stwierdziliśmy, że będziemy regulować rzeki, odwracać się od nich, odnawiać te torfowiska po to, by w ten sposób się rozwijaliśmy. Natomiast teraz wiemy, co to znaczy, bo konsekwencje tych czynności ponosimy poprzez to, że coraz częściej mamy tak naprawdę problem z szybkimi powodziami, czy też coraz częściej pojawiają się po prostu te okresy takie deficytowe i suszy. I to jest. To jest pokłosie tego, co co robiliśmy przez lata, w jakimś sensie mocno zaburzył ten obieg wody w przyrodzie, ta kropla wody. Zamiast powoli trafiać do tej rzeki, to ona teraz szybko spływa po powierzchni, nie trafia do wód podziemnych. Tak, wody podziemne, słabo zasilające rzeki. I to jest takie trochę błędne koło. Więc w jakim sensie? No, jako inżynierowie, jako eksperci też musimy wiedzieć o tym właśnie przez zwyczaj, bo uczyliśmy się głównie przekształcać środowisko. No ale też musimy trochę zacząć. Inaczej wydaje się patrzeć na wodę jako.

Anna Górnicka

Taką, musimy zrobić, żeby było lepiej, bo mam świadomość, że wiele osób, właściwie praktycznie wszyscy, którzy patrzą na świat z otwartymi oczyma, wiedzą, że problem z wodą występuje. Ale już mamy świadomość tego, że problem występuje. Ale tak naprawdę budowanie takiej narracji, że jest źle, a będzie jeszcze gorzej, też nie pomaga, bo wtedy mamy świadomość, że skoro jest zmiana, to tak naprawdę cokolwiek nie zrobi i tak będzie źle. Więc po co mamy robić? Po co mamy cokolwiek robić, skoro i tak na nic się zda? Więc widzisz tutaj jakiś nie wiem czy złoty środek, ale może jakiś pomysł, że potraktujemy to jako wyzwanie, ale że jednak traktujemy to też jako wyzwanie, gdzie jesteśmy w stanie coś zrobić?

Co możemy robić lepiej? Jak zmiany klimatu wpływają na rzeki?

Ilona Biedroń

Na pewno warto się zastanowić, co jest naszą, co jest dla nas wartościowe, czy rzeczywiście ten taki rozwój na siłę, po prostu pieniądze ważne wszystko w Polsce rośnie nam PKB, czy rzeczywiście po prostu nasz rozwój, nasz dobrobyt? Przede wszystkim tym jest to, że żyjemy naprawdę w takim, w takim dobrym otoczeniu, prawda? Tak trochę bardziej harmonijnie to jest z tymi procesami przyrodniczymi, z przyrodą, no bo my nie jesteśmy już biednym. Jestem, prawda? I pomijając, że oczywiście mamy nadal mnóstwo podstawowych, dużo problemów. Tak, ale to nie jest ten podcast. Jednak wydaje mi się, że dużo ludzi jednak potrzebuje takiego ładnego życia i też w jakimś sensie możemy chcieć, żeby one były po prostu bardziej ładne. To już jest też dużo taki punkt, taki po prostu poczucie estetyki wokół nas. Ale na przykład wiesz, jak pomyślimy sobie o tym, co było kilka tygodni temu, o wielkiej powodzi w Libanie, gdzie zginęło tysiące ludzi i to wiesz, to nie była taka zwykła powódź, to była powódź spowodowana katastrofą zapór, które miały te dzieci chronić przed powodziami. To wiesz. Należy po prostu sobie zadać pytanie, dlaczego tak się dzieje. Ja jako inżynier mogę odpowiedzieć, że po pierwsze jest to infrastruktura budowlana, taka jak każda inna, zaprojektowana, zbudowana na konkretne dane, na konkretną, na konkretny scenariusz DNA z konkretną wytrzymałością. Projektując zapory korzystamy z danych historycznych, a przed nami są przewidywalne, weszły nieprzewidziane zjawiska pogodowe, takie po prostu ekstremalne. Więc musimy sobie zdawać sprawę, że te zbiorniki czy te wały przeciwpowodziowe, przy którym po prostu za którym mieszkamy, on jest, on się sprawdzi w jakimś scenariuszu, ale nie w każdym tak. I to zawierzenie tej sile człowieka, że po prostu albo ujarzmić przyrodę to jest wszystko okej, ale to zawsze ma jakąś swoją granicę i warto, warto skorzystać, wydaje mi się właśnie z takich rozwiązań bliższych naturze, bo one wtedy może nie są takie spektakularne, a takie puste półki, bo sądzę, że oddawanie przestrzeni rzeką, żeby one się mogły bezpiecznie wylać, no ciężko tam gdzieś jakąś wstęgę przecinać, No ale, ale to jest potrzebne, tak? To znaczy się potrzebne jest to, żeby zadbać o zadbać o te ekosystemy, w szczególności tam, gdzie jest jeszcze na to przestrzeń. Znaczy się, jak ja opowiadam o mokradłach, no to przede wszystkim mówię o tym. No to zadbajmy o to, co mamy w dobrym stanie, tak? A w drugiej części troszczymy się o to, żeby na przykład wody nie zabrakło na bagnach. A tak się dzieje, bo wystarczy, że masz jakiegoś dużego użytkownika, który wyciąga wodę podziemną wodę podziemną, która jest na przykład zasiedla również torfowiska i ono po prostu automatycznie nie musi mieć nawet za bardzo rowu dużego, żeby po prostu ta woda nie trafiała do niego. No więc to jest to jest test, to jest jakaś podstawa, to jest zadbanie o to, o cenne rzeczy, które mamy. A drugi krok ku temu, żeby ta wspomniana motoryzacja, czyli która, czyli to przywracanie zdrowia i tutaj była podstawą całej natury, jaką jest odejście od tak zwanego tak zwanego czystej ucieczki, Tak że ta wypuszczona chmura, ona to są wszystko takie, takie małe, nieinwestycyjne rzeczy, ale tak naprawdę rzeczy, które taki notoryczny stres, który powoduje, że ta rzeka w ogóle nie może wyjść i co się stanie.

Anna Górnicka

Wspomniałaś o powodzi w Libanie, ale też chciałam ciebie zapytać w polskim kontekście trochę. No, to największa powódź, którą do tej pory pamiętamy, to jest ta z 97 roku. Czy po niej coś się zmieniło? Czy takie katastrofy, powodzie, coś, coś nas zmieniają, czy zmieniają przepisy, czy zmienią podejścia, czy cokolwiek. Myślę tutaj szczególnie w dobrą stronę. Ale jak? Jakie były reperkusje tych wydarzeń?

Co zmieniają powodzie?

Ilona Biedroń 

Co wiesz, to na pewno się zmienia. Tak, bo wiesz, idziemy do przodu. Wiesz, narzędzia, oprogramowanie, jakieś techniki cyfrowe, modelowanie. No to pod tym kątem to prawda, bo rzeczywiście możemy opracować świetne mapy, możemy przewidzieć różnego rodzaju scenariusze, możemy się do tego przygotować. Takie rzeczy są tak, to znaczy się od kilku lat i cyklicznie aktualizowane są te zagrożenia powodziowego, mapy ryzyka powodziowego. W zeszłym roku zostały opublikowane nawet takie scenariusze dotyczące awarii zapór, czyli. Sprawdzić w ogóle, czy rzeczywiście coś się stało. Po prostu czy jesteś bezpieczny mieszkając pod taką zaporą. Jeśli chodzi o powódź, to też od kilku lat opracowywane są oprócz tych map zagrożenia i mapy ryzyka powodziowego, plany zarządzania ryzykiem powodziowym, które koncentrują się przynajmniej w teorii według tej dyrektywy ramowej, która nas obliguje do tego, żeby je opracować. Nie koncentrowanie się na samej ochronie przed powodzią, czyli odwracaniem się od rzeki, ale na minimalizowaniu ryzyka powodziowego, czyli minimalizowania tych konsekwencji.

Anna Górnicka 

Powiedz, czy możemy być optymistami, optymistami po ostatniej katastrofie na Odrze? Czy coś się zmieniło? Czy tu możemy patrzeć bardziej optymistycznie? Czy Odra coś nam uświadomiła?

Katastrofa na Odrze i jej pozytywne skutki

Ilona Biedroń

To sądzę, że katastrofa na Odrze złączyła mnie z wieloma ludźmi, którzy podobnie jak ja dbają o to rzeki. Zależy im na nich i rzeczywiście coś robią. I nie wszystkim. Może po prostu słyszymy, ale jest ich naprawdę dosyć spora grupa. Na przykład jedną z takich osób jest 15 kilometra. Odrę nie bez powodu mówią A gdzie było? Bo też z Magdą zrobiliśmy jeden eksperyment, właśnie edukacyjny w jej projekcie Pod prąd. Za chwilę będzie inauguracja i tam właśnie tłumaczymy też to, co to znaczy pogłębiać rzeki i jakie to ma skutki i czym jest zdrowa rzeka. A więc tym wszystkim, o czym tutaj też mówimy, bo to jest jedno też z takich narzędzi, żeby trafić też tam do młodych, do młodych ludzi, ale też z Magdą i z jeszcze jedną kobietą w ogóle już też wspomnianą, która jest fundatorem Ameryka University w okolicach Światowego Dnia Rzek, od którego zaczęłyśmy naszą rozmowę, bo na kluczowe informacje takiej konferencji rzecznej w Polsce po tamą, która się odbyła dwa tygodnie temu, ogłosiliśmy nową inicjatywę, to znaczy ogłosiliśmy inicjatywę, która się nazywa szkoła czy też szkoła zaczyna, Ale to jest taka szkoła, w której chcemy trafić do wielu grup odbiorców po to, żeby przełożyć świetną wiedzę, między innymi naszych polskich naukowców do praktyki, po to, aby w ramach takiej szkoły po prostu wymieniać się doświadczeniami, współtworzyć z uczelniami, organizacjami, które w ogóle zajmują się wodą. Bo wydaje mi się, że to jest po prostu bardzo ważne. To znaczy się jednak, żeby coś się zmieniło, to edukacja jest jakimś podstawowym elementem. Ona oczywiście. Obok niej mogą rozwijać się kolejne nasze działania, takie jak jak oddawanie przestrzeni rzeką w mieście Opoczno, gdzie miasto, które po prostu zdecydowało się na to, że chce z natury zabrać swoje rzeki właśnie tak oddolnie, ponieważ widzi tam potencjał na to, żeby przede wszystkim zbliżyć ludzi do rzeki, że to może ładnie wyglądać. Prawda? Że tam może być w ogóle przestrzeń do spędzania wolnego czasu, ale ludzie masowo wyjeżdżają spoza miasta. To jest tak naprawdę tylko takie piękne rzeki i piękne mokradła w mieście, to to jest właśnie szansa dla nas na rozwój tam taki. No właśnie, bo to już mamy trochę tego dobytku, teraz chcemy, żeby było ładnie. Jak jest ładniej, to możemy też lepiej nie tylko dla nas, ale też dla tego środowiska. I sądzę, że to jest właśnie taki kierunek, który. Który warto podejmować takich lokalnych oddolnych inicjatyw nie patrzeć na to, że tam znowu przecież rząd coś zrobił, to odbyło się, powinno iść, no to jest właśnie ten element, taki, który pewnie będę chciała zakończyć tą naszą rozmową, że nie patrzmy na to, żeby ktoś nam po prostu w ogóle coś albo kazał robić, albo stymulował. Pewnie, że pewne rzeczy na pewno fajnie by było, bo pewnie by było to mocno uproszczone, ale takie rzeczy dzieją się tak. Oprócz tego w Radomiu też podjęto działania związane z edukacją, natomiast dalej już dzieją się rzeczy naprawdę, po prostu nie wiem. Live trawa, kolejne jakieś live w Puszczy Kampinoskiej, które tam po 20 latach, jak już ludzie się zgadzają na to, żeby oddawać swoje grunty, to jest jakiś taki długotrwały, długotrwały. My na to wszystko też się musimy po prostu też z jednej strony tak nastroić właśnie, że wierzę, że to trwa, z drugiej strony, że nie zawsze musi być idealnie, ale warto. Warto o tym myśleć.

Anna Górnicka

Dziękuję Ci. To jest idealne zakończenie. Naszą gościnną była dzisiaj Ilona Biedroń. Dziękuję Ci bardzo za rozmowę. Dziękuję. Dzięki za dziś i chciałam Was zaprosić na kolejny odcinek na naszym kanale.