Konflikt Izraela z Palestyną – przyczyny i przebieg
Aktualizacja, 10.10.2023: W nocy z 7 na 8 października 2023 r. Izrael wypowiedział wojnę palestyńskiemu ugrupowaniu bojowników Hamas po przeprowadzeniu przez niego 7 października br. bezprecedensowego ataku z powietrza, morza i lądu. W wyniku zakrojonej na szeroką skalę i niespodziewanej akcji zginęło w Izraelu ponad tysiąc osób. W uderzeniach odwetowych Izraela na Gazę zginęło jak dotąd kilka tysięcy osób. O sytuacji na Bliskim Wschodzie rozmawiamy z dr Agnieszką Bryc z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu.
Od początku 2023 r. przybierała na sile przemoc między Izraelem a Palestyńczykami, zwłaszcza na Zachodnim Brzegu i we wschodniej Jerozolimie. To tereny okupowane przez Izrael od wojny na Bliskim Wschodzie w 1967 r. W pierwszych dwóch miesiącach br. w konflikcie zginęło 60 Palestyńczyków i 14 obywateli Izraela. Jakie są przyczyny sporu? Zdaniem Palestyńczyków to przede wszystkim ekspansja izraelskich osiedli na terenach na Zachodnim Brzegu, które oni traktują jako część swojego przyszłego państwa. W świetle prawa międzynarodowego osiedla te są uważane za nielegalne, chociaż Izrael temu zaprzecza.
Na Zachodnim Brzegu z Izraelem walczy głównie Al-Fatah, w Strefie Gazy działa natomiast Hamas. Palestyńczycy przeciwstawiają się Izraelowi i okupacji oraz mszczą się za izraelskie ataki. Izrael oskarża z kolei Autonomię Palestyńską (AP) – organ zarządzający Palestyńczykami na Zachodnim Brzegu – o podżeganie do ataków. Zdaniem izraelskich władz trwająca tam operacja „Break the Wave” miała uderzyć w grupy bojowników, aby powstrzymać ich przed atakami. Naloty często miały jednak miejsce w gęsto zaludnionych obozach dla uchodźców oraz innych obszarach miejskich, gdzie żołnierze napotykali zbrojny opór, co często kończyło się krwawo.
Zdaniem centrowego Izraelskiego Forum Politycznego „połączenie skrajnie prawicowego rządu izraelskiego, który eskaluje konfrontacje z Palestyńczykami na Zachodnim Brzegu, oraz palestyńskiego ruchu młodzieżowego, który niedawno poświęcił się terroryzmowi i walce zbrojnej jako preferowanym formom oporu, zapewni tylko więcej takich dni [z rozlewem krwi – przyp. red.]”.