Sytuacja w Mołdawii, Somalii i Papui Zachodniej
Prezydentka elektka Republiki Mołdawii Maia Sandu zaapelowała o wycofanie liczących ok. 1500 żołnierzy wojsk pokojowych – Grupy Operacyjnej Wojsk Rosyjskich w Naddniestrzu (OGRF) – z oficjalnie nieuznawanej Naddniestrzańskiej Republiki Mołdawskiej. Sandu podkreśliła, że siły rosyjskie nigdy nie miały pozwolenia na przebywanie w separatystycznym regionie Naddniestrza. W odpowiedzi rzecznik prasowy prezydenta Federacji Rosyjskiej Dmitrij Pieskow zaznaczył, że Rosja pełni tam bardzo ważną funkcję, a każda zmiana może doprowadzić do poważnej destabilizacji w regionie.
Na początku 2021 r. prawie wszyscy z blisko 700 żołnierzy armii amerykańskiej opuszczą Somalię, gdzie pomagali somalijskim wojskom w walce i przygotowywali je do starć z Asz-Szabab, lokalną filią Al-Kaidy. Oddziały amerykańskie zostaną przeniesione do baz w Kenii i Dżibuti, skąd będą wyruszać na operacje na terytorium Somalii. Według ekspertów wycofanie sił amerykańskich wpłynie negatywnie na wysiłki antyterrorystyczne w regionie i zaszkodzi interesom Stanów Zjednoczonych w Afryce Wschodniej.
Przywódcy separatystów Papui Zachodniej wchodzący w skład Zjednoczonego Ruchu Wyzwolenia Papui Zachodniej (ULMWP) – koalicji ugrupowań niepodległościowych – ogłosili powstanie tymczasowego rządu na wygnaniu tej spornej prowincji indonezyjskiej. Grupa przedstawiła konstytucję i mianowała swojego tymczasowego lidera – przebywającego w Wielkiej Brytanii aktywistę Benny’ego Wendę. To kolejny etap coraz bardziej brutalnego konfliktu między separatystami a władzami Indonezji, które nie planują zrzec się kontroli nad Papuą Zachodnią.