Najemnicy wojskowi w służbie Rosji w Afryce i Ukrainie
Konflikty w Ukrainie i w Afryce coraz częściej angażują prywatne grupy wojskowe, chociaż korzystanie z najemników lub żołnierzy do wynajęcia jest nielegalne w wielu krajach. Ponad 40 państw ratyfikowało konwencję ONZ przeciwko ich angażowaniu, nie zaliczają się do nich jednak wielkie mocarstwa wojskowe, jak Stany Zjednoczone, Rosja, Chiny, Francja i Wielka Brytania. Państwa te nie tylko nie są stronami tego porozumienia – niektóre z nich także korzystają z najemników. Na przykład rosyjska Grupa Wagnera toczy obecnie walki we wschodniej Ukrainie, a prawie 20 lat temu była firma ochroniarska Blackwater wspierała siły amerykańskie w wojnie w Iraku. Obie organizacje zostały oskarżone o łamanie praw człowieka.
Na posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa ONZ w sprawie Afryki Zachodniej i Sahelu Stany Zjednoczone, Francja i Wielka Brytania oskarżyły wspieranych przez Kreml rosyjskich kontrahentów wojskowych – Grupę Wagnera – o ingerowanie w wewnętrzne sprawy krajów afrykańskich i „zwiększanie prawdopodobieństwa wzrostu brutalnego ekstremizmu” w regionie Sahelu, który jest narażony na coraz częstsze ataki. Siły paramilitarne nie reagują na zagrożenie ze strony grup zbrojnych, okradają państwa z ich zasobów, łamią prawa człowieka i zagrażają bezpieczeństwu sił pokojowych oraz personelu ONZ.
USA już wcześniej oskarżały rosyjskich najemników o wykorzystywanie zasobów naturalnych w krajach takich jak Republika Środkowoafrykańska, Mali i Sudan, aby pomóc w finansowaniu wojny Moskwy z Ukrainą. Rosyjskie władze stanowczo odrzucały wszelkie zarzuty państw zachodnich.