30 afrykańskich przywódców spotkało się na szczycie Unii Afrykańskiej (UA) w Nawakszucie, stolicy Mauretanii
30 afrykańskich przywódców spotkało się na szczycie Unii Afrykańskiej (UA) w Nawakszucie, stolicy Mauretanii. Podczas dwóch dni zamkniętych spotkań liderzy dyskutowali o walce z ekstremizmem i korupcją w Afryce. UA stara się rozwiązać regionalne kryzysy m.in. w Somalii, Libii i Sudanie Południowym, gdzie „trwałe” zawieszenie broni zostało przerwane 30 czerwca, kilka godzin po jego wprowadzeniu.
Trzy dni przed szczytem w graniczącym z Mauretanią Mali odbyły się trzy ataki skierowane w siły zbrojne, w których zginęło co najmniej czterech żołnierzy malijskich, dwóch żołnierzy połączonych sił grupy krajów G5 Sahelu i pięciu cywilów. Do jednego z ataków przyznała się organizacja powiązana z Al-Kaidą. Paul Kagame, prezydent Rwandy i przewodniczący Unii Afrykańskiej, potwierdził wsparcie organizacji w walce z przemocą ekstremistów w Mali, Nigerii i Etiopii.
Przywódcy dyskutowali również nad stworzeniem mechanizmu, który pozwoli odzyskać skradzione z Afryki pieniądze, w większości ulokowane w zagranicznych rajach podatkowych. Według danych UA, ok. 70 proc. przychodów z afrykańskich surowców jest przekazywanych do innych krajów lub roztrwanianych.
Drugiego dnia szczytu prezydent Francji Emmanuel Macron spotkał się z przedstawicielami 15 krajów tworzących Radę Pokoju i Bezpieczeństwa Unii Afrykańskiej oraz z przedstawicielami G5 Sahelu, czyli Mauretanii, Mali, Burkina Faso, Czadu i Nigeru. Przywódcy rozmawiali o walce z islamskimi ekstremistami oraz o sposobach finansowania operacji antyterrorystycznych i pokojowych.