Izrael i Palestyna: geneza konfliktu
W 1956 r. Mosze Dajan, szef Sztabu Generalnego Sił Obronnych Izraela, powiedział: „Jesteśmy pokoleniem osadników. Bez stalowego hełmu i lufy armaty nie zasadzimy drzewa ani nie zbudujemy domu (…). Nasze dzieci nie będą miały życia, jeśli nie wykopiemy schronów; a bez płotu z drutu kolczastego i karabinu maszynowego nie zbudujemy chodników i nie znajdziemy wody”. Mowa ta uważana jest za jedno z najważniejszych świadectw syjonizmu i dowód na potrzebę obrony istnienia Izraela siłą.
Korzenie konfliktu izraelsko-palestyńskiego sięgają czasów I wojny światowej. Obie strony rywalizowały wtedy o samostanowienie i suwerenność na terytorium między rzeką Jordan a Morzem Śródziemnym, wcześniej przez wieki zarządzanym przez Imperium Osmańskie, a wielkie mocarstwa próbowały kształtować mapę Bliskiego Wschodu. W 1917 r. brytyjski minister spraw zagranicznych, lord Arthur Balfour, w liście do barona Waltera Rothschilda, szefa brytyjskiej części żydowskiej rodziny europejskich bankierów, wyraził poparcie brytyjskiego rządu dla „utworzenia w Palestynie siedziby narodu żydowskiego”. Dla Izraelczyków pismo to jest formalnym wyrażeniem prawa państwa izraelskiego do istnienia. Dla Palestyńczyków to jedna z pierwszych oznak ich wywłaszczenia.
W deklaracji podkreślono, że „nie można zrobić nic, co mogłoby naruszyć prawa obywatelskie i religijne społeczności nieżydowskich żyjących w Palestynie”, co było gestem w stronę przeważającej większości ludności arabskiej w regionie (ok. 80% w 1914 r.). Z czasem, np. w związku z II wojną światową, na sporne terytoria przybyła liczna migracja ludności żydowskiej, a w maju 1948 r. Izrael ogłosił niepodległość. Koalicja państw arabskich i frakcji palestyńskich zaatakowała wtedy siły izraelskie podczas pierwszej z kilku wojen. W jej wyniku Izrael przejął kontrolę nad jeszcze większą częścią terytorium. Ok. 700 tys. Palestyńczyków uciekło lub zostało wypędzonych ze swoich ziem. Palestyńczycy nazywają ten czas „Nakba”, czyli „katastrofa”. O bieżącej sytuacji na Bliskim Wschodzie rozmawiamy z dr Agnieszką Bryc z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, wcześniej pisaliśmy także o rosnącym napięciu między Izraelem a Palestyną.