Azjatyckie gospodarki: Indonezja, Tajlandia, Hongkong i Singapur
Władze Indonezji i Tajlandii zamierzają rozdać obywatelom gotówkę oraz pożywienie o łącznej wartości 43 mld dol., co w dużej mierze zostanie sfinansowane z pożyczek. W Tajlandii każdy dorosły obywatel ma otrzymać w przeliczeniu prawie 280 dol., co powinno pobudzić wydatki konsumenckie. Łączny koszt programu wyniesie 14 mld dol. W Indonezji prawdopodobny przyszły prezydent kraju, Prabowo Subianto, chce zapewnić mleko i bezpłatne posiłki ponad 80 mln dzieci w wieku szkolnym w ramach walki ze skrajnym ubóstwem i wobec zahamowania rozwoju fizycznego małoletnich. Do 2029 r. program ten ma kosztować ok. 29 mld dol.
Rząd Hongkongu zniósł ograniczenia – podatki i opłaty – dotyczące transakcji na rynku nieruchomości po tym, jak ceny domów spadły do najniższego poziomu od siedmiu lat. Lokalne władze mają również zamiar przeznaczyć dodatkowe środki na promocję turystyki, która nie podniosła się jeszcze w pełni po pandemii COVID-19. Odwiedzający Hongkong to głównie mieszkańcy Chin kontynentalnych.
Singapur – globalne i uważane za jedną z najbardziej otwartych gospodarek świata centrum finansowe – stara się uodpornić na zewnętrzne wpływy polityczne. Władze zdają sobie sprawę, że otwartość na świat może być mieczem obosiecznym, dlatego przyjęta w 2021 r. ustawa o przeciwdziałaniu ingerencji zagranicznej (FICA) ma uniemożliwić zagranicznym firmom i osobom fizycznym wywieranie wpływu na krajobraz polityczny kraju. Przepisy ustawy zostały po raz pierwszy użyte w lutym br. wobec sprzyjającego Chinom, naturalizowanego singapurskiego biznesmena Chan Man Ping Philipa.