Łamanie praw człowieka w Jemenie, Bangladeszu i Zimbabwe
Ponad 150 organizacji broniących praw człowieka apeluje o uwolnienie jemeńskich dziennikarzy – Abdela-Khaleqa Amrana, Akrama al-Walidiego, Haretha Hamida i Tawfiqa al-Mansoura – skazanych na śmierć przez szyickich rebeliantów Huti. Dziennikarze ostatnie pięć lat spędzili w więzieniu oskarżeni o szpiegostwo na rzecz Arabii Saudyjskiej oraz rozpowszechnianie nieprawdziwych i niekorzystnych – zdaniem Huti – informacji dla Jemenu. Obrońcy praw człowieka uważają zarzuty za sfabrykowane, a sam proces odbył się bez udziału adwokatów osób oskarżonych. Jemen znajduje się na 167. miejscu w raporcie wolności prasy Reporterów bez Granic.
W Bangladeszu w ciągu ostatnich czterech tygodni 22 dziennikarzy zostało aresztowanych na podstawie ustawy Digital Security Act (DSA) [ustawy o bezpieczeństwie cyfrowym], stosowanej przez władze do „kneblowania mediów i ograniczania wolności słowa”, jak uważają obrońcy praw człowieka. Łącznie na podstawie ustawy wniesiono 60 spraw przeciwko ponad 100 osobom. Bangladesz znajduje się na 150. miejscu w raporcie wolności prasy Reporterów bez Granic.
Minister sprawiedliwości Zimbabwe zagroził przeprowadzeniem postępowania karnego wobec trzech przedstawicielek opozycji: posłanki Joany Mamombe oraz działaczek Cecilii Chimbiri i Netsai Marowej, które twierdzą, że zostały aresztowane, a następnie porwane z aresztu i molestowane seksualnie. Według ministra kobiety brały udział w proteście i złamały zasady izolacji.
Amnesty International opublikowała raport z listą państw, które uchwaliły nowe przepisy przeciwko rozpowszechnianiu fałszywych wiadomości (o definicji takich informacji decydują władze). Na liście znalazły się: Azerbejdżan, Węgry, Rosja, Uzbekistan, Kambodża, Sri Lanka, Tajlandia, Tanzania oraz kilka państw Zatoki Perskiej.