Prognozy wzrostu zachorowań na malarię i dengę
W kwietniu br. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) poinformowała o wybuchach epidemii odry w ośmiu krajach afrykańskich w związku ze spadkiem liczby szczepień przeciwko tej chorobie podczas pandemii COVID-19. Między styczniem 2020 a kwietniem 2021 r. 16,6 mln dzieci w Afryce nie otrzymało drugiej dawki szczepionki przeciwko odrze. Według amerykańskiej agencji Centers for Disease Control and Prevention (CDC) liczba zachorowań na odrę na świecie wzrosła do najwyższego od 23 lat poziomu (869 770 przypadków w 2019 r.), a wskaźniki śmiertelności prawie się podwoiły (207 500 zgłoszonych zgonów). Najnowsze wybuchy epidemii odry w latach 2017–2020 odnotowano w Demokratycznej Republice Konga, na Madagaskarze, w Ukrainie i na Filipinach.
Ponad 8 mld ludzi może być zagrożonych malarią i dengą do 2080 r., jeśli emisje gazów cieplarnianych będą nadal rosnąć, a wraz z nimi średnia temperatura na świecie. W porównaniu z danymi z lat 1970–1999 to dodatkowe 4,7 mld ludzi narażonych na dwie najpoważniejsze choroby przenoszone przez komary. W badaniu przeprowadzonym m.in. przez Londyńską Szkołę Higieny i Medycyny Tropikalnej naukowcy przyjęli prognozy wzrostu populacji o ok. 4,5 mld do 2080 r. oraz wzrostu temperatury o ok. 3,7°C do 2100 r.
Władze stanu Kerala w Indiach potwierdziły kilkanaście przypadków zachorowania na wirus Zika. Szczególnie narażone są kobiety w ciąży – mogą zarażać swoje noworodki, co skutkuje takimi schorzeniami, jak zespół Guillaina-Barrégo, rzadka choroba autoimmunologiczna, oraz wadami wrodzonymi, np. małogłowiem. W przypadku wirusa Zika nie są dostępne żadne szczepionki ani leki przeciwwirusowe.