PL | EN

Kryzys banglijsko-mjanmański oraz napięcia na linii Indie–Kanada

Straż Graniczna Bangladeszu zwiększyła stan gotowości wzdłuż liczącej 271 km granicy z Mjanmą (dawniej: Birmą). Od tygodni w regionie przygranicznym po stronie Mjanmy trwają strzelaniny i ostrzał, które zdaniem ekspertów mogą być sposobem tamtejszej armii na zepchnięcie do Bangladeszu większej liczby Rohingjów, muzułmańskiej grupy etnicznej. Mjanmański ostrzał nasilił napięcia między sąsiadami, budząc obawy dotyczące nowego exodusu Rohingjów do Bangladeszu, a także zmniejszając szanse na ich powrót do Mjanmy. Banglijski rząd uszczelnił granicę, aby zapobiec dalszemu napływowi uchodźców.

Armia Mjanmy zaatakowała, używając śmigłowców, szkołę w prowincji Sikong, gdzie mieli się ukrywać wrodzy rządzącej w wyniku zamachu stanu juncie wojskowej rebelianci z Ludowych Sił Obronnych. Wskutek ostrzału zginęło 11 dzieci. Reżim siłą rozprawia się ze społecznym sprzeciwem – w marcu br. junta miała przetrzymywać 10 tys. więźniów politycznych, a w lipcu reżim przeprowadził pierwsze od 30 lat egzekucje, których ofiarami padli czterej działacze na rzecz demokracji.

Tysiące mieszkających w Kanadzie sikhów wzięło udział w nieoficjalnym głosowaniu nazwanym „referendum w Khalistanie”, wyrażając poparcie dla oddzielnego państwa narodowego sikhów w północnych Indiach. Miałoby ono powstać przez oddzielenie od Indii stanu Pendżab, jedynego w kraju zamieszkałego przez sikhijską większość. Indyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych oskarżyło Kanadę o umożliwienie ekstremistom przeprowadzania „głęboko kontrowersyjnych” i „umotywowanych politycznie akcji”, które stanowią zagrożenie dla integralności Indii.

Pozostałe wydania