Tajemnice starożytnych genów oraz ich wpływ na zdrowie człowieka
Z powodu ocieplenia klimatu wirusy w Arktyce mogą wejść w kontakt z nowymi środowiskami i żywicielami, co zwiększy ryzyko ich „rozprzestrzeniania się”. Naukowcy z Uniwersytetu Ottawy pobrali próbki gleby z koryta, którym płynie woda lodowcowa, oraz z dna jeziora Hazen w Nunavut w Kanadzie, na północ od koła podbiegunowego, aby zsekwencjonować je pod kątem DNA i RNA. Zdaniem badaczy ryzyko wybuchu epidemii jest obecnie niskie, konieczne jest jednak prowadzenie nadzoru i dalszych badań.
Badanie analizujące DNA szkieletów ofiar zmarłych na dżumę wykazało, że mutacje, które pomogły ludziom przetrwać zarazę, są powiązane z chorobami autoimmunologicznymi, takimi jak nieswoiste zapalenie jelit czy choroba Leśniowskiego-Crohna. Wyniki zostały potwierdzone we współczesnych eksperymentach z wykorzystaniem bakterii dżumy – Yersinia pestis. Próbki krwi od osób z pomocnymi mutacjami były bardziej odporne na infekcję niż te bez mutacji.
HERV, czyli ludzkie endogenne retrowirusy, stanowią ok. 8% ludzkiego genomu i pojawiły się w wyniku infekcji, na jakie miliony lat temu cierpiały naczelne, przodkowie współczesnych ludzi. Czy genetyczne pozostałości ludzkich endogennych retrowirusów mogą powodować choroby u ludzi? To kwestia badana obecnie przez naukowców. Najsłynniejszy HERV osadzony w genomach ludzi i zwierząt to syncytyna. Ten gen odgrywa ważną rolę w tworzeniu łożyska – ciąża u wszystkich ssaków zależy od białka pochodzącego z wirusa kodowanego właśnie w nim.