Zaciemnienie, sieci elektroenergetyczne i hakerzy
25 stycznia br. miliony ludzi w Kirgistanie, Uzbekistanie i Kazachstanie zostało pozbawionych prądu podczas trwającego większość dnia zaciemnienia. Sieci elektroenergetyczne tych trzech państw są połączone ze sobą i z rosyjską siecią za pośrednictwem linii elektroenergetycznej zbudowanej w latach 70. XX w. przez Związek Radziecki.
Zdaniem analityków banku inwestycyjnego Goldman Sachs Group, Inc. Europa ma wystarczająco dużo gazu ziemnego do produkcji energii elektrycznej, aby przetrwać obecną zimę. Problem z zasilaniem pojawi się, jeśli będzie znacznie chłodniej. Wzrośnie wtedy popyt na gaz, którego zapasy mogą spaść poniżej rekordowo niskiego poziomu z 2018 r. Analiza nie bierze pod uwagę ewentualnego konfliktu na linii Rosja–Ukraina.
Pięć razy w ciągu ostatnich trzech lat na Plum Island przy północno-wschodnim krańcu Long Island w Nowym Jorku rozgrywał się następujący scenariusz – duża część sieci elektroenergetycznej ulegała awarii, a w mieście zapadała ciemność. Zespół operatorów i ekspertów ds. cyberbezpieczeństwa starał się przywrócić zasilanie, a hakerzy próbowali do tego nie dopuścić. To ćwiczenia prowadzone przez amerykańską agencję rządową Defense Advanced Research Projects Agency (DARPA), aby przygotować się na atak rosyjskich hakerów na amerykańską sieć elektroenergetyczną. Pod koniec 2015 r. przeprowadzili oni pierwszy poważny cyberatak na ukraińską sieć elektroenergetyczną, którą wyłączyli na sześć godzin. Zgodnie z rządowym raportem grupy ekstremistyczne w USA coraz częściej uważają atak na sieć elektroenergetyczną (6400 elektrowni i 724 tys. km linii przesyłowych wysokiego napięcia) za sposób na zakłócenie funkcjonowania państwa.