Czy mięso hodowane w laboratorium zdobędzie popularność?
Mięso hodowane w laboratorium powstaje przez ekstrakcję komórek zwierzęcych, które są następnie karmione substancjami odżywczymi, takimi jak białka, cukry i tłuszcze. Komórki są zdolne do podziału i wzrostu, a po pewnym czasie umieszcza się je w dużym stalowym bioreaktorze, który działa jak zbiornik fermentacyjny. Po czterech do sześciu tygodni materiał „pobiera się” z bioreaktora, dodaje się do niego trochę białka roślinnego, formuje i drukuje w 3D, aby nadać mu kształt i teksturę. Obecnie technologia produkcji mięsa hodowlanego jest jednak bardzo energochłonna, co neguje potencjalne korzyści związane z ograniczeniem użytkowania gruntów i zwierząt gospodarskich oraz redukcją emisji dwutlenku węgla.
W tej chwili Singapur jest jedynym państwem na świecie, które zezwala na sprzedaż mięsa hodowanego w laboratorium, a Huber’s Butchery and Bistro jest tam jedyną restauracją oferującą takie mięso, produkowane przez firmę Eat Just z Kalifornii.
JBS, brazylijska firma mięsna, rozpoczęła budowę pierwszej w Hiszpanii fabryki sztucznego mięsa. Projekt BioTech Foods, spółki córki JBS, ma na celu zwiększenie produkcji mięsa hodowanego w laboratorium. Zakład ma rocznie wyprodukować ponad 1000 t mięsa wołowego, a w przyszłości planuje się zwiększenie tej liczby do 4 tys. ton. BioTech Foods ma również ambicję sprostać rosnącemu zapotrzebowaniu na mięso w Australii, Brazylii, UE, Japonii, Singapurze i USA. Firma wykorzystuje komórki zwierząt do hodowli tkanek mięsnych, a jej inicjatywa ma się przyczynić do stabilizacji bezpieczeństwa żywnościowego i globalnej produkcji białka.