Kłusownictwo i handel dzikimi zwierzętami
Coraz więcej jaguarów ginie z rąk kłusowników. Zwierzętom grozi wyginięcie głównie z powodu utraty siedlisk i polowań gospodarzy, którzy w ten sposób reagują na zabijanie ich zwierząt gospodarskich przez jaguary. Jednocześnie służby celne obserwują wzrost nielegalnego handlu częściami ciał tych wielkich kotów, które wykorzystywane są np. do wyrobu biżuterii. W latach 2014–2018 w 19 krajach Ameryki Środkowej i Południowej liczba zabitych, skonfiskowanych przez służby jaguarów wzrosła 200-krotnie. Kłusownictwo dzikich kotów jest coraz częściej spotykane również w Afryce i Azji Południowo-Wschodniej, gdzie, podobnie jak w Ameryce Łacińskiej, obecność chińskich firm pracujących nad dużymi projektami rozwojowymi zbiega się ze zwiększonym legalnym i nielegalnym handlem dziką przyrodą.
Centrum nielegalnego handlu kością słoniową przeniosło się do Kambodży po zaostrzeniu prawa w Chinach, Wietnamie i Laosie. Zakaz handlu kością słoniową wszedł w życie w Chinach w 2017 r. Eksperci szacują, że w Afryce pozostało 350 tys. słoni, a 10–15 tys. osobników ginie co roku z rąk kłusowników. Nielegalny handel kością słoniową jest wart ponad 20 mld dol. rocznie.
Łuski łuskowca zostały usunięte z oficjalnej listy składników zatwierdzonych do użytku w tradycyjnej medycynie chińskiej w 2020 r. Średnio 200 tys. łuskowców jest każdego roku spożywanych w Azji ze względu na rzekome prozdrowotne właściwości ich łusek i mięsa. W 2019 r. zatrzymano na granicach państw ponad 130 t łusek (to ok. 400 tys. zwierząt). Handel wszystkimi ośmioma gatunkami łuskowców jest chroniony na mocy prawa międzynarodowego, a trzy z czterech rodzimych, azjatyckich gatunków znajdują się w Czerwonej księdze gatunków zagrożonych, publikowanej przez Międzynarodową Unię Ochrony Przyrody, jako gatunki krytycznie zagrożone, w tym funkcjonalnie wymarły łuskowiec chiński.