Fiasko polityki antyimigracyjnej Donalda Trumpa
W maju 2019 r. Urząd Celny i Ochrony Granic (U.S. Customs and Border Protection) przejął ponad 144 tys. imigrantów – to największa liczba w miesiącu od 13 lat. Polityka antyimigracyjna administracji Donalda Trumpa nie przynosi spodziewanych efektów, ale zmusza nielegalnych imigrantów do korzystania m.in. z Rio Grande jako najszybszej drogi do Stanów Zjednoczonych. Od początku października 2018 r. Straż Graniczna uratowała 315 osób podczas przeprawy przez rzekę. Rośnie również liczba ofiar wypadków drogowych, np. podczas pościgów policyjnych, w których biorą udział imigranci. W południowym Teksasie od 2012 r. zginęło na drogach ponad 40 mężczyzn, kobiet i dzieci. Przemytnicy bardzo często nie zatrzymują się podczas kontroli policyjnych i próbują uciekać.
Od początku czerwca 2019 r. amerykańska Straż Graniczna odnotowała bardzo duży wzrost liczby afrykańskich imigrantów zatrzymanych na granicy USA z Meksykiem. Większość z nich pochodzi z Angoli, Republiki Konga i Demokratycznej Republiki Konga. Przyznają, że z Afryki często udają się samolotem do Brazylii, a następnie przez Kolumbię i Amerykę Środkową do USA, co trwa kilka miesięcy. Natomiast coraz więcej mieszkańców Ameryki Środkowej za cel migracji wybiera Europę zamiast USA. Liczba osób z tamtych rejonów, które ubiegają się o azyl na Starym Kontynencie, wzrosła w ostatnim dziesięcioleciu o prawie 4000%. Ok. 7800 mieszkańców Ameryki Środkowej ubiegało się o azyl w Europie w 2018 r., w porównaniu z niecałymi 5 tys. w 2017 r. Mimo odległości podróż do Europy jest bezpieczniejsza i tańsza niż płacenie przemytnikom za przejazd przez Meksyk do USA. Ponadto w przypadku wjazdu do Europy wiza nie jest wymagana, a najpopularniejsze obecnie kraje docelowe to Belgia i Hiszpania.