Pakistańczycy, Masajowie, Záparo i Mashco-Piro a zmiany klimatu
Ekstremalne zjawiska pogodowe wywołujące migracje pakistańskich rodzin przyczyniają się do wzrostu liczby małżeństw małoletnich – rodzice wydają swoje córki za mąż w zamian za pieniądze. W ten sposób mogą zdobyć środki na utrzymanie rodziny, np. ok. 700 dol. za małoletnią córkę. Jak twierdzą aktywiści, to tzw. małżeństwa przetrwania wywołane porą monsunową.
Na początku 2023 r. kenijski Krajowy Urząd ds. Zarządzania Suszą poinformował, że padło 2,6 mln zwierząt gospodarskich o szacunkowej wartości 1,75 mld dol. I chociaż krew, mleko i mięso bydła od dawna stanowią podstawowe pożywienie kenijskich Masajów, a także innych afrykańskich pasterzy, jak Samburu, Borana i Somalów, to z powodu kilkuletniej suszy część z nich przechodzi na hodowlę wielbłądów i ryb. Te drugie były do tej pory uważane przez Masajów za właściwie niejadalne.
Lud Záparo jest częścią kurczącej się społeczności tubylczej zamieszkującej ekwadorską i peruwiańską Amazonię. Przedstawicieli tego ludu pozostało zaledwie 600, w tym trzech mówiących językiem Záparo. Ich życiu i terenom zagrażają wydobycie ropy naftowej oraz kryzys klimatyczny. O życiu Záparo, o ich połączeniu z lasem, ze światem snów i duchów opowiada projekt In Between Dreams the Forest Echoes the Song of the Burning Anaconda. Tymczasem członkowie Mashco-Piro – jednego z najbardziej odizolowanych od świata plemion – zamordowali dwóch drwali, którzy wkroczyli na ich ziemię, w głębi peruwiańskiej Amazonii. Mashco-Piro mieszkają między dwoma rezerwatami przyrody w Madre de Dios. W styczniu br. władze Peru złagodziły ograniczenia dotyczące wylesiania mimo ostrzeżeń przed wzrostem wyrębu na potrzeby rolnictwa, nielegalnej wycinki i górnictwa.