PL | EN

Nowe testy na obecność wirusów Lassa i ebola w organizmie

Naukowcy z Nigerii, Sierra Leone i USA opracowali dokładne, szybkie i tanie (kosztujące mniej niż 1 dol. za próbkę) testy na obecność wirusów Lassa i eboli w ludzkim organizmie. Sprzęt potrzebny do przeprowadzenia testu można zasilać m.in. energią słoneczną. Badanie opiera się na analizie próbki śliny lub moczu pacjenta dzięki metodzie SHERLOCK, która wykorzystuje technologię CRISPR do wykrywania śladu genetycznego wskazującego na obecność patogenów w próbce. W 2020 r. Nigeria odnotowała największą w historii epidemię gorączki Lassa (wzrost zachorowań o ponad 35% w porównaniu z 2019 r.). Natomiast w zachodniej części Demokratycznej Republiki Konga rozwija się obecnie epidemia gorączki krwotocznej ebola.

 Naukowcy zwracają uwagę na pochodzącego z Azji komara Anopheles stephensi, który jest przystosowany do życia w warunkach miejskich. Może on przenieść malarię do afrykańskich miast, co stanowi zagrożenie dla dodatkowo ok. 126 mln ludzi tam mieszkających. Malaria wywołana przez Anopheles stephensi pojawiła się już w mieście Dżibuti, Etiopii i Sudanie. Endemiczne dla Afryki gatunki komarów żyją głównie na obszarach wiejskich.

Urzędnicy ds. zdrowia w stanie Michigan w Stanach Zjednoczonych ostrzegają przed wschodnim końskim zapaleniem mózgu (EEE), na które prawdopodobnie zachorował jeden z mieszkańców hrabstwa Barry. To choroba przenoszona przez zakażone komary, której śmiertelność wynosi wśród ludzi 33%, a wśród koni – 90%. Osoby, które przeżyły infekcję, często mają upośledzenia fizyczne lub psychiczne, w tym łagodne dysfunkcje mózgu, upośledzenie umysłowe, zaburzenia osobowości i drgawki.

Pozostałe wydania