Ataki dronów
Atak 10 dronów na największą rafinerię na świecie rozregulował proces produkcji i eksportu ropy przez saudyjski koncern paliwowo-chemiczny Saudi Aramco. Sekretarz stanu Stanów Zjednoczonych Mike Pompeo oskarżył Iran o przeprowadzenie tej operacji, co władze Iranu stanowczo zdementowały. Akcja, do której przyznali się jemeńscy Huti, ograniczyła o ponad połowę możliwości produkcyjne Arabii Saudyjskiej (o 5,7 mln baryłek dziennie), co spowodowało wzrost cen ropy oraz napięcia na Bliskim Wschodzie. Po ataku dronów globalna produkcja ropy spadła o 5% na co najmniej 48 godz.
Członkowie Boko Haram, muzułmańskiej organizacji ekstremistycznej, posiadają obecnie nowocześniejsze drony niż nigeryjska armia. W wyniku wojny z Boko Haram ponad 2 mln mieszkańców Nigerii opuściło swoje domy, dziesiątki tysięcy zostało zabitych, uprowadzonych i siłą zwerbowanych do walki.
Działacze klimatyczni z odłamu ruchu społeczno-politycznego Extinction Rebellion próbowali za pomocą dronów wymusić zamknięcie Heathrow – największego lotniska w Europie. Dwóch mężczyzn, którzy mieli zamiar uruchomić urządzenia w pobliżu pasów startowych, zostało aresztowanych. Aktywiści chcieli zaprotestować przeciwko planom rozbudowy Heathrow.
Siergiej Bojko, kandydat opozycji na mera Nowosybirska, umieścił na dronie dyski twarde swojego komputera, unikając w ten sposób konfiskaty cennych danych podczas nalotu milicji. W drugim tygodniu września 2019 r. rosyjskie służby bezpieczeństwa zorganizowały 43 naloty na zwolenników Aleksieja Nawalnego.