Sytuacja wewnętrzna w Etiopii i działalność humanitarna w Tigraju
Etiopski rząd zawiesił na trzy miesiące działalność dwóch międzynarodowych organizacji pomocowych: Lekarzy bez Granic (MSF) i Norweskiej Rady ds. Uchodźców (NRC), oskarżając je m.in. o szerzenie dezinformacji, nielegalny import satelitarnego sprzętu radiowego, zatrudnianie zagranicznych pracowników bez odpowiednich zezwoleń oraz stronniczość na rzecz rebeliantów. Zakaz działalności dotyczy m.in. dotkniętego konfliktem i klęską humanitarną regionu Tigraj.
Organizacja Narodów Zjednoczonych potępiła decyzję władz Etiopii. Od czasu, gdy w listopadzie ub.r. rząd wysłał do Tigraju wojska, aby usunąć przywódców Ludowego Frontu Wyzwolenia Tigraju (TPLF), w konflikcie zginęło już co najmniej 12 pracowników organizacji pomocowych. ONZ twierdzi, że w wyniku walk w Tigraju co najmniej 400 tys. ludzi żyje w warunkach zbliżonych do głodu, a ponad 100 tys. dzieci w ciągu najbliższych 12 miesięcy może cierpieć z powodu zagrażającego życiu ostrego niedożywienia.
Wojna między tigrajskimi siłami rebeliantów a armią etiopską i jej sojusznikami rozprzestrzenia się na sąsiednie regiony Amhara i Afar. Ofensywa rebeliantów przyniosła im znaczne zdobycze terytorialne, w tym Mekelle, stolicę regionu. Nasilający się wśród wielu grup zamieszkujących Etiopię nacjonalizm etniczny prowadzi do kolejnych konfliktów o władzę i ziemię. Punkty zapalne to m.in. graniczący z Sudanem i Sudanem Południowym region Bienszangul-Gumuz oraz spór graniczny między Sudanem a Etiopią o żyzne grunty rolne w al-Faszaga.