Europejskie Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób odnotowało w sierpniu 120 przypadków gorączki zachodniego Nilu
Europejskie Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób odnotowało w sierpniu 120 przypadków gorączki zachodniego Nilu – choroby wywołanej przez wirusy przenoszone m.in. przez komary. Do tej pory największa liczba przypadków (72) wystąpiła we Włoszech w sierpniu, z czego jeden był śmiertelny. Zachorowania pojawiły się też w Grecji (3 przypadki śmiertelne), Serbii (5), Kosowie (1) i Rumunii (1), a także na Węgrzech i we Francji, gdzie nie było ofiar śmiertelnych. Choroba powoduje infekcje gorączkowe, zapalenie mózgu i może prowadzić do poważnych zaburzeń neurologicznych, choć 80 proc. zarażonych nią nie ma żadnych objawów.
Wirus występuje najczęściej na Bliskim Wschodzie i w Afryce, gdzie panują wysokie temperatury. Jednak w ciągu ostatnich 8-10 lat zarejestrowano przypadki zarażenia się nim w Europie. Klimat (opady, duża wilgotność i wysoka temperatura) jest jednym z głównych czynników wpływających m.in. na przeżywalność, rozmieszczenie i liczebność nosicieli wirusa.
Wzrost temperatur sprawił również, że migrować zaczęły czarne wdowy – pająki żyjące w klimacie umiarkowanym. W ciągu ostatnich 60 lat przemieściły się niemal 50 km na północ, w głąb obszaru południowej Kanady, jak wynika z badań kanadyjskich naukowców opublikowanych na stronie Plos One.