Tysiące rodzin w Jemenie wysiedlonych z powodu powodzi
W Jemenie rosną obawy przed nadejściem pandemii COVID-19, trwa wojna domowa i walka z epidemią cholery, a ulewne deszcze w południowej i wschodniej części kraju spowodowały powodzie. Według tureckiej agencji prasowej Anadolu co najmniej 4625 rodzin straciło domy w wyniku powodzi.
To kolejny dramat, który dotyka to jedno z najbiedniejszych państw w regionie, gdzie od stycznia 2020 r. 40 tys. osób zostało wysiedlonych z powodu trwającego konfliktu, a ok. 3,6 mln uciekło z miejsca zamieszkania od czasu wybuchu wojny domowej ponad pięć lat temu. Wówczas szyiccy rebelianci Huti przejęli kontrolę nad stolicą kraju i największym miastem Sana w ramach akcji przeciwko rządowi, żądając m.in. obniżenia cen paliwa. Konflikt trwa od czasu arabskiej wiosny w 2011 r., która zmusiła prezydenta Jemenu do przekazania władzy swojemu zastępcy. Huti wykorzystali słabość nowego rządu.
Interesy międzynarodowe mają wpływ na trwanie konfliktu, który wywołał poważny kryzys humanitarny i klęskę głodu, gdy wspierana przez Stany Zjednoczone, Wielką Brytanię i Francję koalicja wojskowa pod przywództwem Arabii Saudyjskiej próbuje pokonać wspieranych przez Iran rebeliantów Huti. Od 9 kwietnia obowiązuje dwutygodniowe zawieszenie broni zadeklarowane przez koalicję.