Pierwsza od czasów pandemii karawana uchodźców w Ameryce Środkowej
Pierwsza karawana imigrantów z Ameryki Środkowej od początku pandemii opuściła Honduras, próbując przedostać się do Stanów Zjednoczonych. Setki osób nawiązało ze sobą kontakt dzięki mediom społecznościowym i 30 września br. opuściło miasto San Pedro Sula w północnym Hondurasie, kierując się do granicy z Gwatemalą w nadziei na przedostanie się do Meksyku, a następnie do Stanów Zjednoczonych. Zaledwie kilka dni później Gwatemala odesłała ponad 3 tys. osób z Hondurasu.
Rząd Gwatemali 18 września br. otworzył granice lądowe, powietrzne i morskie po sześciu miesiącach zamknięcia z powodu ograniczeń związanych z COVID-19. Do tej pory koronawirus spowodował śmierć ponad 3 tys. osób w Gwatemali, której populacja wynosi ponad 17,9 mln ludzi.
W ostatnich latach mieszkańcy Ameryki Środkowej, uciekając przed ubóstwem i przemocą, zaczęli podróżować pieszo w dużych grupach, aby uniknąć niebezpieczeństw i kosztów opłacenia przemytników. Pierwsza karawana opuściła San Pedro Sula w Hondurasie w październiku 2018 r. Liczyła ok. tysiąc osób. Inne karawany ruszyły kilka dni później z Salwadoru.
Meksyk podjął próbę zatrzymania karawan w 2019 r., rozmieszczając na granicach państwa więcej służb patrolowych na prośbę prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa, który stwierdził, że takie karawany „okradają” Stany Zjednoczone.