Morska geostrategia: Chiny, Iran, USA i NATO
Chiny już po raz drugi w ciągu miesiąca wysłały grupę lotniskowców na szersze wody zachodniego Oceanu Spokojnego. 70 000-tonowy Shandong jest pierwszym lotniskowcem zbudowanym w Chinach i drugim w służbie chińskiej marynarki wojennej. Grupa uderzeniowa lotniskowca obejmowała ponadto dwa chińskie niszczyciele i fregatę. Zdaniem Japończyków Shandong prowadził operacje wraz z myśliwcami i śmigłowcami bazującymi na lotniskowcu. Jednocześnie Pentagon zdecydował, aby lotniskowiec USS „Abraham Lincoln” przyspieszył swój tranzyt z zachodniego Pacyfiku na Bliski Wschód.
Cieśnina Ormuz, wąski szlak wodny u ujścia Zatoki Perskiej, to główna droga żeglugowa obsługująca prawie 30% światowego handlu ropą. Napięcie na linii Iran–Izrael sprawia, że żegluga przez ten ważny szlak znów może być zagrożona. W przeszłości Iran wielokrotnie atakował statki handlowe przepływające przez cieśninę Ormuz i straszył zablokowaniem tranzytu. Tym razem Teheran nie zagroził konkretnie ruchowi przez Ormuz, ale aktywnie wspiera rebeliantów Huti w Jemenie, którzy atakują statki w pobliżu południowego wejścia do Morza Czerwonego.
Przynajmniej pięciu członków NATO wysłało w lipcu br. środki morskie i powietrzne, by śledzić parę chińskich okrętów przemieszczających się w obie strony z Rogu Afryki do Rosji. Zdjęcia opublikowane przez Brytyjczyków potwierdziły, że wspólnie z Belgią i Francją monitorowali oni chiński niszczyciel „Jiaozuo” oraz statek zaopatrzeniowy „Honghu”, gdy te najprawdopodobniej płynęły z Zatoki Adeńskiej przez Atlantyk w kierunku Morza Bałtyckiego szlakiem do Petersburga.