Nawożenie pól moczem oraz metan na farmach mlecznych
Eksperci ze Szwedzkiego Uniwersytetu Rolniczego (SLU) w Uppsali oraz firma Sanitation 360 pracują nad systemami toalet, odzyskujących z moczu azot oraz inne składniki odżywcze, które można wykorzystać do produkcji m.in. nawozów, a przy okazji ograniczyć część problemów środowiskowych. Urynę suszy się na kawałki przypominające beton, rozbija na proszek i formuje w granulki nawozu używanego przez rolników. Mocz jest bogaty w składniki odżywcze potrzebne do nawożenia pól i stosowane w procesach przemysłowych, a przekierowywanie go do specjalnych urządzeń oczyszczających zamiast do kanalizacji oszczędza ogromne ilości wody, jak również zmniejsza obciążenie systemów kanalizacyjnych. Zgodnie z szacunkami SLU ludzie produkują wystarczającą ilość moczu, aby zastąpić nim ok. jednej czwartej obecnych nawozów azotowych i fosforowych.
W Kalifornii farmy mleczne mogą uczestniczyć w programie Low Carbon Fuel Standard. W jego ramach obornik z mleczarni spływa do beztlenowych komór fermentacyjnych, które wychwytują większość zawartego w nim metanu. Gaz trafia następnie do systemu gazociągów, co jest niezbędne do udziału w kalifornijskim systemie handlu uprawnieniami do emisji, z którego korzysta farma. Pojawiają się jednak obawy, że tego typu systemy mogą utrudnić przetrwanie małym gospodarstwom mleczarskim.
W dystrykcie Bia w zachodniej Ghanie holenderska organizacja rozwoju SNV pomaga rolnikom uprawiającym kakaowiec ulepszyć plantacje i szkoli ich w skutecznych, przyjaznych środowisku technikach uprawy. Dzięki temu coraz więcej młodych ludzi zostaje na roli, zamiast opuszczać swoje społeczności.