Archeologia: starożytne osady w Serbii, Chinach i Uzbekistanie
„Zielone pochówki” zyskują na popularności jako alternatywa dla tradycyjnych pogrzebów. Wg niedawnego raportu National Funeral Directors Association 60% Amerykanów stwierdziło, że byłoby zainteresowanych poznaniem ekologicznych opcji pogrzebowych. Współczesne tradycyjne praktyki pogrzebowe są wysoce szkodliwe dla środowiska. Nawet kremacja, często uważana za ekologiczną alternatywę, wymaga do 2 tys. l paliwa i uwalnia między 100 a 400 kg dwutlenku węgla. Tymczasem zielone cmentarze rezygnują z krypt grobowych i wymagają biodegradowalnych trumien, całunów, urn lub innych pojemników oraz zakazują balsamowania, stosowania herbicydów, pestycydów i nawozów do konserwacji grobów. „Zielony pochówek” jest również znacznie tańszy od tradycyjnego.
Innym sposobem jest akwamacja, podczas której wykorzystuje się podgrzany roztwór wody zmieszanej z alkalicznymi chemikaliami w celu przyspieszenia rozkładu ciała, trwającego wtedy zwykle od czterech do 16 godzin. Pozostałe po procesie kości są suszone i proszkowane, aby następnie trafić do urny. Akwamacja wymaga jednak ok. 1300 l wody oraz energii elektrycznej do jej podgrzania.
W Wielkiej Brytanii badania przeprowadzone przez YouGov wykazały, że prawie ⅓ osób wybrałaby alternatywne metody pochówku, gdyby były one dostępne. Brytyjskie firmy oferują np. sprzedaż biodegradowalnych, wiklinowych trumien albo wynajem trumien składanych z biodegradowalnych paneli wierzbowych. Po pogrzebie ciało zmarłego przenoszone jest do trumny z tektury, a ta wynajmowana pozostaje w zakładzie pogrzebowym.