Nuklearny wyścig zbrojeń na świecie, ambicje Iranu i Korei Południowej
Sztokholmski Międzynarodowy Instytut Badań nad Pokojem (SIPRI) ostrzega przed rosnącym potencjałem broni jądrowej na świecie i podkreśla, że Rosja i USA posiadają prawie 90% jej światowych zasobów. W ub.r. dziewięć państw świata dysponujących bronią jądrową – Stany Zjednoczone, Rosja, Wielka Brytania, Francja, Chiny, Indie, Pakistan, Korea Północna oraz Izrael – zwiększyło swoje uzależnienie od niej i wydatki na modernizację arsenałów jądrowych. Niektóre z tych państw „wdrożyły nowe systemy uzbrojenia wyposażone w broń jądrową lub zdolne do jej przenoszenia”. Zgodnie ze stanem na styczeń 2024 r. na świecie było 12 121 głowic jądrowych. Tymczasem wg Międzynarodowej Kampanii na rzecz Zniesienia Broni Nuklearnej (ICAN) łączne wydatki na arsenały nuklearne wzrosły o 10,7 mld dol., do 91,4 mld w 2023 r., a najwięcej wydały USA (ponad 51 mld dol.), Chiny (prawie 12 mld dol.) oraz Rosja (8 mld dol.).
Wobec sojuszu Rosji z Koreą Północną Koreańczycy z południa coraz bardziej się skłaniają ku stworzeniu niezależnego potencjału nuklearnego. 66% mieszkańców kraju uważa, że ich państwo musi opracować i rozmieścić własną broń nuklearną, która służyłaby jako odstraszacz przed potencjalnym konfliktem, zwłaszcza w obliczu wątpliwości co do zaangażowania USA w bezpieczeństwo Korei Południowej.
Mimo kontroli i licznych prób ograniczania Iran nadal rozwija jeden z najbardziej zaawansowanych programów nuklearnych na świecie i ma podejmować próby pozyskania uranu z Nigru oraz zdobycia tamtejszych licencji na wydobycie. Niger cofnął właśnie licencję operacyjną francuskiemu producentowi paliwa jądrowego Orano w kopalni Imouraren, na północy kraju.