PL | EN

Afrykańska ekonomia: kluby mukando, kryzys w Kenii i reformy w Nigerii

Popularne w Zimbabwe społecznościowe programy oszczędnościowe zapewniają wsparcie mieszkańcom, ale też narażają bezbronne osoby na ryzyko oszustwa. Te nieformalne kluby oszczędnościowe zyskały popularność szczególnie wśród kobiet i osób zatrudnionych nielegalnie, nieufających bankom lub niemających dostępu do tradycyjnych opcji oszczędzania i pożyczek. Kluby, znane jako mukando, mają ok. tuzina członków i skarbnika, któremu wpłaca się pieniądze. Czasem wspólnie – rodzinnie, z grupą sąsiadów czy znajomych. Te niezarejestrowane i nieuregulowane prawnie organizacje opierają się na zaufaniu między członkami, co, jak mówią eksperci, niekiedy naraża oszczędzających na oszustwa.

Mimo porzucenia przez prezydenta Williama Ruto planów podwyżek podatków, które w ubiegłym tygodniu wywołały w Kenii ogólnokrajowe zamieszki, policja nadal walczy z protestującymi. W starciach zginęło jak dotąd kilkudziesięciu demonstrujących. Członkowie ruchu protestacyjnego, który nie ma oficjalnych liderów i często organizuje się za pośrednictwem mediów społecznościowych, odrzucili apele prezydenta o dialog.

Prezydent Nigerii Bola Tinubu zniósł podatki od importowanych produktów farmaceutycznych, by zwiększyć lokalną produkcję. Decyzja ma umożliwić konkurencyjność miejscowym producentom artykułów medycznych. Przeprowadzone przez administrację Tinubu reformy pomogły Nigerii zabezpieczyć międzynarodowe fundusze, w tym ponad 2,25 mld dol. z Banku Światowego, na przebudowę gospodarki i zwiększenie dochodów z innych źródeł niż ropa naftowa.

Pozostałe wydania