Globalne ocieplenie a międzynarodowa rywalizacja o Arktykę
Surowy klimat i niskie temperatury stanowiły naturalną barierę w eksploatacji złóż Arktyki, ale kryzys klimatyczny zmienia ten stan rzeczy. Topnienie polarnych czap lodowych umożliwia dostęp do zasobów (ropy, gazu, minerałów, metali ziem rzadkich i ryb) wartych dziesiątki bilionów dolarów. Między państwami leżącymi nad Oceanem Arktycznym i mającymi tam terytoria: Rosją, Kanadą, USA, Danią, Norwegią oraz Islandią, trwa wyścig o dominację w Arktyce. Jednocześnie rosną wydatki wojskowe i rozmieszczenie wyspecjalizowanych sił w regionie mających chronić roszczenia i dobro zainteresowanych Arktyką krajów.
Po inwazji Rosji na Ukrainę Arktyka również stała się linią frontu. Zawieszono mi.in działanie Rady Arktycznej, w której skład wchodzą Rosja, Kanada, Dania, Finlandia, Islandia, Norwegia, Szwecja i USA. Pod koniec stycznia br. Rosja przeprowadziła serię ćwiczeń obejmujących np. Flotę Północną, która szkoliła się w zabezpieczaniu kluczowych szlaków żeglugowych na Morzu Barentsa. W połowie marca br. w organizowanych w Norwegii co dwa lata ćwiczeniach z udziałem sił NATO (Cold Response 2022) wzięło udział ok. 30 tys. uczestników z 27 krajów. Ponadto USA i Kanada przeprowadziły liczne ćwiczenia wojskowe, m.in. na Alasce, tuż przy granicy z Rosją.
W związku z rosyjską inwazją na Ukrainę zawieszono wiele międzynarodowych projektów naukowych z udziałem rosyjskich naukowców, dlatego też badacze martwią się o monitorowanie ocieplenia klimatu w Arktyce. Zabraknie np. rosyjskich lodołamaczy, dzięki którym dostarczano naukowcom zaopatrzenie.