Nosorożce jawajskie, morświny kalifornijskie i narkotyki a dzikie ptaki
Dwie trzecie najważniejszych siedlisk leśnych ptaków w Ameryce Środkowej jest zagrożonych zniszczeniem przez wylesianie napędzane produkcją narkotyków. Handlarze narkotykami wkraczają do najdzikszych części lasów, aby uniknąć represji ze strony służb antynarkotykowych, tworzyć pasy startowe, drogi do przewozu przesyłek oraz pastwiska dla bydła, co umożliwia im pranie pieniędzy i kontrolę terytorium. 15% do 30% rocznego wylesiania w Nikaragui, Hondurasie i Gwatemali można przypisać samemu przemytowi kokainy. Od 1970 r. populacja ptaków rezydentnych i wędrownych Ameryki Środkowej spadła o połowę, a wylesianie jest tego kluczową przyczyną.
Indonezyjskie władze aresztowały podejrzanych o udział w międzynarodowej siatce kłusowników, której celem są nosorożce jawajskie, gatunek krytycznie zagrożony. Siatka ta używała domowej roboty broni palnej i od 2018 r. zabiła co najmniej 26 nosorożców. Celem kłusowników były rogi zwierząt, które cieszą się popytem w Azji. Są tam wykorzystywane głównie w tradycyjnej medycynie chińskiej oraz do wyrobu ozdób. Populacja nosorożca jawajskiego liczy ok. 80 dorosłych osobników, a zagrażają im niszczenie siedlisk lasów tropikalnych oraz właśnie kłusownicy.
Liczba krytycznie zagrożonych morświnów kalifornijskich w meksykańskich wodach Zatoki Kalifornijskiej spadła w br. do sześciu–ośmiu sztuk. Możliwe, że część pozostałych – najmniejszych morświnów na świecie i najbardziej zagrożonych ssaków morskich – mogło się przenieść w inne miejsce w zatoce. Gatunek ten nie występuje nigdzie indziej i nie można go złapać, trzymać ani rozmnażać w niewoli.