Zmiany systemu edukacyjnego i cenzura w amerykańskich szkołach
Czy łatwiejsze kryteria zdobycia dobrej oceny, mniej prac domowych, likwidacja kar za ich nieoddawanie i spóźnianie się na lekcje, a także programy ułatwiające ukończenie kursów przedmiotowych to przyczyny gorszej edukacji uczniów? Tak uważa część amerykańskich nauczycieli. Jednocześnie w latach 2001–2016 odsetek osób w wieku od 18 do 24 lat, które ukończyły szkoły średnie, wzrósł z 85 do 93%. Ta polityka edukacyjna ogranicza wysokie koszty rezygnacji ze szkoły średniej ponoszone przez jednostkę i społeczeństwo, nie obniżając zarazem samej wartości ukończenia szkoły ponadpodstawowej. Dyplom zdobyty w łatwiejszy sposób może również pozytywnie wpływać na dalszą edukację i perspektywy zawodowe ucznia.
W amerykańskich szkołach wraca cenzura – organizacja PEN America udokumentowała ponad 2500 zakazów korzystania z książek wydanych w 32 stanach w roku szkolnym 2021/2022. Książki te poruszają kwestie rasy, płci, tożsamości LGBTQ+ i historii USA. Zorganizowane grupy aktywistów przekształciły posiedzenia rad szkolnych w polityczne pola bitew, zagrażając nauczycielom i podważając swobodę uczenia się przez uczniów. Zdaniem Nadine Faride Johnson, dyrektorki zarządzającej PEN America Washington, „te próby cenzurowania książek są zniewagą dla elementarnych zasad wolności słowa i swobody dociekań, czyli podstaw amerykańskiej demokracji”.
W związku z reformą systemu edukacyjnego władze Indii przedstawiły projekt ustawy, która umożliwi zagranicznym uniwersytetom, takim jak Yale, Oxford i Stanford, zakładanie kampusów i nadawanie stopni naukowych. Instytucje będą miały autonomię w zakresie rekrutacji wykładowców i pracowników.