Kobiety na wojnie i w saudyjskiej armii
Wojna domowa w Jemenie drastycznie ograniczyła wsparcie dla tamtejszych kobiet, zmusiła je do opuszczenia domostw i naraziła na ataki zbrojnych ugrupowań. Jemenki, często wydawane za mąż przed ukończeniem 18. r.ż. (w 2017 r. było to 52% kobiet), nie znają poczucia bezpieczeństwa we własnym domu – 83% przesiedleńców w Jemenie to kobiety i dzieci. Pracownicy ośrodków wsparcia szacują, że nawet 80% Jemenek doznało traumy wywołanej wojną.
Wdowy po bojownikach IS przebywają w fatalnych warunkach w obozie Al-Haul w Syrii. Założony w 2016 r. obóz początkowo był przeznaczony dla ok. 10 tys. obywateli Syrii oraz Iraku. Już wtedy brakowało tam odpowiedniej opieki zdrowotnej i edukacyjnej. Do obozu trafiło jeszcze 12 tys. kobiet, które przeżyły upadek IS i nie pochodziły z Syrii oraz Iraku, a także ich 27 tys. dzieci. Z czasem część kobiet wprowadziła w obozie surowe zasady kalifatu, wydając rozkazy pozostałym i karząc za nieposłuszeństwo – dlatego giną mieszkanki obozu, a nawet jego strażnicy.
Arabia Saudyjska stopniowo otwiera nowe miejsca pracy dla Saudyjek – będą one mogły wstąpić do saudyjskiej armii. Książę koronny Muhammad ibn Salman ibn Abd al-Aziz Al Su’ud planuje przekształcić gospodarkę kraju i zwiększyć udział kobiet w rynku pracy. Obecnie Saudyjki pracują m.in. jako notariuszki, kasjerki w centrach handlowych i przygotowują kawę w kawiarniach. Organizacje praw człowieka zwracają jednak uwagę, że w Arabii Saudyjskiej kobiety nadal traktuje się jako „obywatelki drugiej kategorii”, a aktywistki są prześladowane i trzymane w więzieniach.