Piwo z palusznika i tradycyjne sposoby na sekwestrowanie węgla w glebie
Zdaniem ekspertów z Downforce Technologies wykorzystanie lepszych technik rolniczych do magazynowania 1% więcej węgla w ok. połowie gleb rolniczych na świecie pozwoliłoby wchłonąć blisko 31 gigaton CO₂ rocznie. Rolnicy mogą sekwestrować więcej węgla w glebie, stosując płodozmian, sadząc rośliny okrywowe i wybierając siew bezpośredni, który umożliwia sadzenie bez konieczności orki. Hodowcy bydła mogą poprawić jakość gleby, uprawiając więcej rodzimych traw. Żywopłoty również świetnie sekwestrują węgiel w glebie.
Wg naukowców z Uniwersytetu Stanu Arizona znana od wieków metoda wypasu o nazwie adaptive multi-paddock pomaga w sekwestrowaniu węgla w glebie. Bydło wypasane jest w sposób przypominający wypas dzikich zwierząt – bizonów, łosi i jeleni, które dzięki obornikowi i naturalnej pracy kopyt zbudowały na Wielkich Równinach warstwę bogatej żyznej gleby do głębokości 4,5 m. Ponadto gleba częściej traktowana kopytami niż maszynami zawiera o 25% więcej drobnoustrojów, jest o 33% bardziej zróżnicowana pod względem owadów i żyje na niej trzy razy więcej ptaków łąkowych. Dzięki bardziej gąbczastej glebie na farmach prowadzonych metodą AMP ziemia pochłania ponad dwa razy więcej deszczu na godzinę.
Czy palusznik afrykański, starożytne zboże pochodzące z Afryki Zachodniej, będzie przyszłością przemysłu piwowarskiego? W Burkina Faso i Togo powszechnie znane jest piwo z palusznika o nazwie tchapalo, a najpopularniejsze piwo w La Maison Kalao, panafrykańskim browarze pod Dakarem, również powstaje z tego zboża. Palusznik nie wymaga nawadniania, pestycydów ani nawozów.