PL | EN

Bałkany między Wschodem a Zachodem: Serbia, Czarnogóra, Kosowo

Inicjatywa „Otwarte Bałkany” została zapoczątkowana przez Serbię, Albanię i Macedonię Północną. Zakłada ona łatwiejszy przepływ osób i towarów między państwami członkowskimi, bardziej przystępne warunki inwestycji, pobytu, uznawania kwalifikacji zawodowych oraz dążenie do poprawy relacji dwustronnych. Według badania The Balkan Forum inicjatywa ta może mieć jednak negatywne konsekwencje, zarówno symbolicznie, jak i pod względem prawdziwej współpracy. Kosowo, Bośnia i Hercegowina oraz Czarnogóra nie są obecnie częścią „Otwartych Bałkanów” i pozostają wobec niej sceptyczne, obawiając się, że idea ta zagrozi ich ścieżce do Unii Europejskiej. Inicjatywa może więc dodatkowo pogłębić podziały regionalne.

Zdaniem prezydenta Aleksandara Vučicia Wschód i Zachód są zaangażowane w wojnę zastępczą w Serbii, podczas gdy władze serbskie starają się utrzymać kurs na przystąpienie do UE przy jednoczesnym zachowaniu dobrych relacji z Rosją i Chinami.

W Czarnogórze, w wyniku wotum nieufności, po trzech i pół miesiącach pracy upadł rząd premiera Dritana Abazovicia. W lutym br. to samo spotkało poprzedni rząd, składający się głównie z partii proserbskich i prorosyjskich, prezydent Milo Đukanović jest zaś krytykowany za korupcję, powiązania z przestępczością zorganizowaną i ataki na niezależnych dziennikarzy. Jak twierdzi Gëzim Krasniqi, wykładowca Uniwersytetu Edynburskiego, to dowód na niestabilność polityczną państwa, gdzie „jednym z głównych czynników jest rosnąca przepaść między partiami prounijnymi i pronatowskimi oraz tymi, które wspierają silniejsze więzi z Serbią i Rosją”.

Pozostałe wydania