Na podbój kosmosu
Nowa Zelandia, Singapur i Luksemburg biorą udział w podboju kosmosu. Kraje te rozwinęły przemysł kosmiczny, angażując sektor prywatny w realizację kontraktów rządowych, oraz koncentrują się na prowadzeniu badań lub produkcji i wystrzeliwaniu rakiet. Luksemburg stworzył korzystne warunki prawne dla firm (ok. 50), które chcą pozyskiwać cenne surowce z asteroid. Ok. tysiąc osób pracuje w przemyśle budowy satelitów w Singapurze. Nowa Zelandia chce udostępniać miejsca, z których wystrzeliwane są rakiety z satelitami na pokładzie, ponieważ przestrzeń powietrzna jest tam znacznie mniej zatłoczona niż nad Stanami Zjednoczonymi i Europą.
Chińska Republika Ludowa i Stany Zjednoczone wspierają sektor prywatnego przemysłu rakietowego, uważając go za kluczowy dla bezpieczeństwa narodowego. Od 2014 r. Chiny zachęcają przedsiębiorstwa z sektora prywatnego do działań w kontrolowanym przez państwo przemyśle. W 2018 r. liczba prywatnych firm w biznesie kosmicznym, w tym producentów rakiet i operatorów satelitarnych, wzrosła do 100. To trzykrotnie więcej niż w 2017 r.
NASA planuje wylądować na Marsie w 2033 r. Pierwszym etapem projektu jest lot na Księżyc przed 2024 r. Na naturalnym satelicie Ziemi będą testowane nowe technologie, które mogą zostać wykorzystane do zbudowania samowystarczalnych placówek pozaziemskich. Na Księżycu zostanie założona stała baza, wyposażona m.in. w radioteleskopy oraz urządzenia do pozyskiwania lodu wodnego zalegającego pod powierzchnią. Natomiast w sektorze turystyki kosmicznej i eksploracji dominują obecnie trzy prywatne firmy: Blue Origin Jeffa Bezosa, Virgin Galactic Richarda Bransona i SpaceX Elona Muska. Najbardziej ambitny jest plan Muska – zakłada wysłanie ludzi na Marsa już w 2026 r. Branson chce oferować turystyczne loty samolotem na dolny skraj przestrzeni kosmicznej – ok. 100 km ponad powierzchnię Ziemi (Linia Kármána). Bezos proponuje turystyczne loty na podobną wysokość rakietą wielokrotnego użytku.