PL | EN

Spór o Belo Monte

Zapora wodna Belo Monte, która powstała w Amazonii, najważniejszym ekosystemie na planecie, jest trzecią największą na świecie. Znajduje się na rzece Xingu w stanie Pará, w północnej Brazylii, i doprowadziła do zniszczenia 500 km2 lasów i pól uprawnych. Dla rdzennej ludności oznaczało to utratę wody, jedzenia, pracy i transportu. Ponad 20 tys. mieszkańców musiało zmienić miejsce zamieszkania.

Brazylia łamie prawa człowieka

Do budowy zapory zaangażowano kilkadziesiąt tysięcy robotników, którzy od 2011 r. wylali przy rzece Xingu 3 mln m3 betonu i przekierowali 80% przepływu rzeki. Sam projekt od początku wzbudzał kontrowersje. Chociaż powstał w latach 70., a prace rozpoczęły się dużo później, to nikt nie przeprowadził rozmów na ten temat z lokalnymi mieszkańcami, w większości rdzennymi Indianami. W ten sposób politycy zlekceważyli międzynarodowe prawo dotyczące praw człowieka, które wymaga bezpłatnej, uprzedniej i świadomej zgody na zmianę ze strony tubylczej ludności.

W ciągu ostatnich lat doprowadziło to do licznych protestów. Indianie, którzy do tej pory zajmowali się połowem ryb, nie przebierali w środkach. Poza organizowaniem pokojowych marszów podpalili autobus, a nawet wzięli zakładnika.

– Zamykając rzekę, niszczą nasze życie – tłumaczył Giliarde Juruna, szef wioski w rejonie Paquiçamba, w wywiadzie udzielonym gazecie „The Guardian” w 2014 r. – My zawsze żyliśmy dzięki rzece. Tutaj mieszkali nasi przodkowie i my też mieszkaliśmy, aż do dzisiaj. To w nas bardzo uderzy.

Przeczucie go nie myliło. Wielu rybaków musiało się przenieść w inne rejony, gdyż nie są oni w stanie łowić ryb w sposób tradycyjny.

– Sieci zaczepiają się o roślinność na dnie zbiornika – tłumaczy Cristiane Costa, biolog. – Zmieniła się też morfologia rzeki. Wraz z eliminacją wysp fale stały się silniejsze. Ich łodzie nie mogą się utrzymać na rzece.
Poza tym budowa zapory przyciągnęła w te okolice ponad 100 tys. robotników, którzy zamieszkali w pobliskim mieście Altamira. Wielu z nich nie mogło znaleźć pracy, więc spało na ulicy w śpiworach. Liczba zabójstw w 2015 r. wzrosła o 147%. Teraz, kiedy pracy przy budowie jest mniej, zwiększyło się bezrobocie. Dzisiaj Altamira jest najniebezpieczniejszym miastem w kraju według raportu Atlas przemocy z 2017 r.

Kilkaset nowych projektów

– Belo Monte reprezentuje „początek nowego cyklu zagłady” – uważa socjolog André Villas-Bôas. – Teraz chodzi też o to, żeby przejąć rzekę, a nie tylko lasy.

Budowa serii ogromnych zapór jest centralnym elementem programu rządu brazylijskiego, którego celem jest stymulowanie wzrostu gospodarczego kraju poprzez budowę infrastruktury w Amazonii. W Brazylii elektrownie wodne wytwarzają ponad 85% energii elektrycznej. W tej chwili w tym regionie znajduje się 140 zapór, a zaplanowano budowę kolejnych 428. Nawet jeśli powstanie tylko część z nich, zdaniem naukowców mogą się one przyczynić do zniszczenia ekosystemu.

Woda płynąca przez rzeki Amazonii stanowi 20% wody słodkiej na Ziemi. Rzeki transportują duże ilości osadu, które wyścielają mineralne podłoże między mokradłami i równinami. Przewożą też ok. 1 mld t mułu, piasku i gliny, z czego co najmniej połowa każdego roku trafia do oceanu. Badacze ostrzegają, że zapory nie tylko zmienią bieg rzeki, ale też zatrzymają osady i składniki odżywcze.

– Kaniony, wyspy i fragmenty równiny aluwialnej ulegają erozji, podczas gdy nowe obszary są generowane przez sedymentację, czyli gromadzenie osadów – tłumaczy Edgardo Latrubesse, biolog. – Ta dynamika pomaga utrzymać różnorodność środowisk w tropikach, a dla biologów ten proces regeneracji jest bardzo ważnym mechanizmem, który przyczynia się do tworzenia różnorodności biologicznej.

Polowanie na żółwie

Trzy lata temu budowa zapory Belo Monte doprowadziła do śmierci 16,2 t ryb, gdyż w wyniku zmiany biegu rzeki nie miały one dostępu do wystarczającej ilości tlenu. Publiczno-prywatna firma Norte Energia, odpowiedzialna za budowę zapory, została za to ukarana grzywną w wysokości ponad 10,8 mln dol.

Zauważono też, że konstrukcja źle wpłynęła na populację kilkudziesięciu tysięcy żółwi, które każdego roku pokonywały 400 km, żeby złożyć jaja na plaży Xingu. Wcześniej konstruktor obiecał, że zajmie się ich ochroną.
– W czasie trzech lat nie chroniono w sposób właściwy żółwi w okresie reprodukcji – uważa Cristiane Costa.

Jej zdaniem doprowadziło to do nielegalnego polowania na żółwie przez okolicznych mieszkańców, którzy przybyli w te okolice w poszukiwaniu pracy. W pobliskim mieście Altamira kwitnie nielegalny handel jajami i żółwiami. Za dorosłego osobnika można dostać 46 dol.

– W 2016 r. było jeszcze gorzej, kiedy przypływ rzeki nie urósł wystarczająco, by zalać wyspy, co uniemożliwiło żółwiom ukrywanie się. Zostały one odsłonięte, stając się łatwym łupem.

Firma nie dotrzymuje umowy

Zapora Belo Monte znajduje się w końcowej fazie budowy i już teraz dostarcza 11,233 MW energii do 60 mln Brazylijczyków. W lutym tego roku prace zostały jednak wstrzymane, gdyż sąd stwierdził, że nie wszyscy wysiedleni Indianie dostali nowe domy, do czego zobowiązała się firma budowlana. Zgodnie z obietnicą z 2011 r. miała ona wybudować dla poszkodowanych Indian domy o powierzchni od 60 do 78 m2, zależnie od wielkości rodziny. Dwa lata później bez rozmów z Indianami stwierdzono, że wszyscy dostaną domy 63-metrowe. Dodatkowo zaczęto budować je na odludziu i miały one zostać wykonane z cementu, a nie z cegieł, jak początkowo obiecywano. Oznacza to, że rodziny nie mogą przytwierdzić do ściany hamaków, w których śpią.

– Prawa osób dotkniętych budową tej zapory nadal są ważne – mówi Biviany Rojas Garzón, prawniczka poszkodowanych. – Firma wciąż ma obowiązek wobec ludzi, którzy zostali wypędzeni ze swoich domów.

Zdjęcie Amazonki autorstwa themorningglory.