PL | EN

Armia przejmuje dowództwo nad operacją militarną na Donbasie

30 kwietnia, cztery lata po oficjalnym rozpoczęciu operacji antyterrorystycznej na wschodzie Ukrainy (ATO), zostanie ona przeformatowana w Operację Zjednoczonych Sił. Oznacza to zmianę organizacji kierowania dalszymi działaniami bojowymi na Donbasie – dowództwo operacji przechodzi od Służby Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) do Sił Zbrojnych Ukrainy (SZU). Tymczasem na wschodzie Ukrainy w kwietniu znów wzrosła liczba ostrzałów.

Początkowo zmiana organizacji działań bojowych na wschodzie kraju była zaplanowana na maj, jednak 13 kwietnia prezydent Ukrainy Petro Poroszenko w wywiadzie dla ukraińskich telewizji poinformował, że podjął decyzję o przyspieszeniu tego procesu.

– Jestem przekonany, że na dzisiaj diametralnie zmienia to organizację kierowania strukturą wojskową. Operacja antyterrorystyczna znajduje się pod kierownictwem Służby Bezpieczeństwa Ukrainy. Wspólne działania SBU oraz oddziałów SZU, policji i Gwardii Narodowej są obecnie zupełnie inne niż te, które zakłada ustawa o reintegracji Donbasu, i kierownictwo przechodzi do Sił Zbrojnych Ukrainy. W SZU pojawiają się dodatkowe pełnomocnictwa dotyczące reagowania na agresję, pod ich podporządkowanie przechodzą oddziały Gwardii Narodowej i SBU, Służby Pogranicznej i policji – oświadczył Poroszenko.

Zdaniem prezydenta taka zmiana pozwoli efektywniej przeciwdziałać agresji zbrojnej i atakom grup dywersyjnych. Wcześniej informowano o oficjalnym przekazaniu przez SBU dowództwa nad operacją na wschodzie kraju armii. Jednak – jak podkreślali przedstawiciele SBU – nie zmienia to istoty działań, których celem jest odnowienie granic państwowych Ukrainy.

– Teraz faktycznie trwa to co wcześniej. Zmieniło się jedynie kierownictwo. Oficjalnie przekazaliśmy kierownictwo nad operacją antyterrorystyczną wojskowym – powiedział agencji Interfax-Ukrajina 26 marca zastępca szefa SBU Wiktor Kononenko.

Dodał on również, że SBU nadal będzie brała udział w działaniach na wschodzie kraju. Wcześniej, 16 marca, prezydent Poroszenko mianował gen. por. Serhija Najewa dowódcą Zjednoczonych Sił. 7 marca został on też wybrany na zastępcę szefa sztabu generalnego SZU. Najew w 2016 r. był dowódcą wojsk operacyjnych „Wschód”. To tylko jedna z szerszych zmian, które wprowadza przegłosowana 18 stycznia przez parlament tzw. ustawa o Donbasie.

Donbas na nowo

Zmiany dotyczące prowadzenia działań bojowych na wschodzie Ukrainy są częścią ustawy o specjalnych zasadach polityki państwowej na rzecz zabezpieczenia państwowej suwerenności Ukrainy na tymczasowo okupowanych częściach obwodów donieckiego i ługańskiego, która w skrócie nazywana jest ustawą o reintegracji lub deokupacji Donbasu. Wbrew potocznym nazwom przyjęty przez parlament i podpisany przez prezydenta dokument nie określa strategii odzyskania terytoriów zajmowanych przez prorosyjskich bojowników, ale wyznacza na nowo status niekontrolowanych przez Kijów terenów na wschodzie kraju oraz zasady prowadzenia operacji wojskowych na tym obszarze.

Rosja wprost została nazwana państwem agresorem, odpowiedzialnym za prowadzenie działań bojowych w obwodach donieckim i ługańskim, które też częściowo okupuje. W ustawie mówi się również o odpowiedzialności osób, które współpracują z administracją kontrolowaną przez Rosję i biorą udział w działaniach bojowych przeciwko państwu ukraińskiemu.

Przyjęty dokument nie tylko definiuje sytuację na terenach Ukrainy, które od 2014 r. znajdują się poza kontrolą Kijowa, ale również zmienia zasady dotyczące dalszego prowadzenia operacji wojskowych na Donbasie.

Armia ze sztabem Zjednoczonych Sił na czele przejmuje kontrolę nad operacją wojskową. Struktury siłowe podporządkowane sztabowi Zjednoczonych Sił oraz operujące w strefie frontowej i przyfrontowej otrzymają specjalne pełnomocnictwa. W praktyce oznacza to, że ludność cywilna będzie musiała przestrzegać nakazów przedstawicieli struktur siłowych. Żołnierze i funkcjonariusze innych służb otrzymają na Donbasie prawo użycia broni przeciwko temu, kto będzie przeszkadzał w „działaniach na rzecz bezpieczeństwa”. Będą mogli również dokonywać rewizji rzeczy osobistych, samochodów oraz domów prywatnych i należących do organizacji, a także blokować drogi oraz rekwirować środki łączności i transportu.

Wojskowe dowództwo będzie mogło też ograniczać możliwość przekraczania przez cywili tzw. linii rozgraniczenia. Zmiany wniesione przez ustawę wywołały krytykę ze strony obrońców praw człowieka.

Cztery lata ATO, a w rzeczywistości wojny

13 kwietnia 2014 r. p.o. prezydent Ukrainy Ołeksandr Turczynow ogłosił rozpoczęcie operacji antyterrorystycznej na wschodzie Ukrainy. Decyzję podjęto po tym, jak 12 kwietnia 2014 r. przybyły z Rosji oddział bojowników dowodzony przez Igora Girkina zajął przeszło 100-tysięczne miasto Słowiańsk, a później objął kontrolę nad znajdującym się niedaleko miastem Kramatorsk.

Ogłoszenie operacji antyterrorystycznej było uwarunkowane sytuacją polityczną. Mimo licznych oświadczeń Kijowa o rosyjskiej agresji (od momentu aneksji Krymu przez Rosję w marcu 2014) ukraińskie władze nie zdecydowały się na wprowadzenie stanu wojennego ze względu na to, że uniemożliwiłby on przeprowadzenie wyborów prezydenckich, potrzebnych po tym, jak pod koniec lutego 2014 r. parlament pozbawił władzy prezydenta Wiktora Janukowycza, który uciekł do Rosji.

Strefa operacji antyterrorystycznej objęła obwody doniecki i ługański, a także rejon izjumski obwodu charkowskiego. 13 kwietnia 2014 r. odbyło się pierwsze starcie między oddziałem SBU a prorosyjskimi bojownikami. Tego dnia doszło do pierwszej próby szturmu na Słowiańsk przez ukraińskie siły, która zakończyła się niepowodzeniem. Strona ukraińska ustanowiła posterunki na granicy administracyjnej z obwodami donieckim i ługańskim.

24 kwietnia oddział SBU „Omega” próbował drugi raz szturmować Słowiańsk, jednak po przejęciu kontroli nad kilkoma barykadami na rogatkach w Słowiańsku Ukraińcy się wycofali.

2 maja ukraińskie siły dokonały kolejnej próby odbicia Słowiańska, tym razem na znacznie większą skalę. Rozgorzały zaciekłe walki, bojownicy zestrzelili dwa ukraińskie helikoptery szturmowe.

W czerwcu ukraińskie siły odbiły z rąk bojowników położone na południu obwodu donieckiego miasto Mariupol. Oblężenie trwało do 5 lipca, kiedy to bojownicy wycofali się ze Słowiańska i Kramatorska do Doniecka.

Działania bojowe ogarnęły znaczną część obwodów donieckiego i ługańskiego, przy czym narastała ich intensywność. W rękach bojowników znalazł się ciężki sprzęt: czołgi, transportery i artyleria. Inicjatywa była jednak po stronie ukraińskiej, która w lipcu i sierpniu prowadziła natarcie. Walki toczyły się na obrzeżach Doniecka i Ługańska, w obu tych miastach ukraińskie siły kontrolowały lotnisko.

17 lipca 2014 r. z wyrzutni rakietowej Buk, która został dostarczona z Rosji na terytorium kontrolowane przez bojowników, został zestrzelony malezyjski samolot pasażerski Boeing 777 – zginęło 298 osób.

W połowie sierpnia zaciekłe walki toczyły się o kontrolę nad ważnym węzłem komunikacyjnym Iłowajsk. Bojowników wspierały regularne rosyjskie siły. Ukraińskie oddziały znalazły się w okrążeniu i poniosły znaczące straty.

Jednocześnie na południu bojownicy przy rosyjskim wsparciu zajęli pograniczne miasto Nowoazowsk i ruszyli na Mariupol. Intensywne walki w tym rejonie trwały do września 2014 r., ale dopiero w lutym roku 2015 ukraińskim siłom udało się odsunąć przeciwnika od miasta na odległość ponad 20 km.

Jesienią 2014 r. toczyły się intensywne walki w różnych miejscach frontu – w rzeczywistości była to regularna wojna z użyciem czołgów i ciężkiej artylerii, w tym rakietowej. Do stycznia 2015 Ukraińcy bronili się na donieckim lotnisku. Pod koniec tego miesiąca bojownicy przy rosyjskim wsparciu zaatakowali, a następnie okrążyli ukraińskie oddziały w strategicznym rejonie węzła komunikacyjnego – Debalcewe. 17 lutego 2015 r. ukraińscy żołnierze przebili się i wyszli z kotła.

Wcześniej, 12 lutego 2015 r., w Mińsku przywódcy Ukrainy, Rosji, Francji i Niemiec podpisali porozumienie dotyczące uregulowania konfliktu na wschodzie Ukrainy. Dokument składa się z 13 punktów, z których pierwszy dotyczy natychmiastowego zawieszenia broni (od 15 lutego 2015 r.). Żaden z tych punktów, łącznie z pierwszym, do dzisiaj nie został wypełniony.

Na przeszło 450-kilometrowej linii rozgraniczenia, która jest de facto linią frontu, od 2015 r. trwa wojna pozycyjna o różnym stopniu intensywności.

 

Na zdjęciu ilustracyjnym ukraiński żołnierz pokazuje elementy pocisku wystrzelonego z granatników przez bojowników, Stanica Ługańska 2016 r. 

Więcej informacji: ArtykułyEuropaUkraina