Powszechna zgoda na konsekwencje ataku militarnego na syryjską prowincję Idlib, w pobliżu granicy z Turcją, spowoduje kryzys humanitarny i nową falę uchodźców
Ibrahim Kalin, rzecznik prezydenta Turcji, zapowiedział, że powszechna zgoda na konsekwencje ataku militarnego na syryjską prowincję Idlib, w pobliżu granicy z Turcją, spowoduje kryzys humanitarny i nową falę uchodźców. Rzecznik zapewnił, że turecki rząd stara się utrzymać obecny status regionu i chroni cywilów, ale bombardowanie prowincji Idlib będzie dla niego „nie do przyjęcia”. Dodał również, że Turcja oczekuje bardziej otwartego i jasnego wsparcia ze strony międzynarodowych wspólnot i liderów. Te słowa zostały wypowiedziane 15 września, po rozmowie przygotowującej do spotkania dotyczącego Syrii z przedstawicielami Francji, Niemiec i Rosji. 17 września w Soczi Recep Tayyip Erdoğan spotkał się z Władimirem Putinem. Przywódcy zdecydowali, że Idlib będzie strefą zdemilitaryzowaną, z której „radykalni” rebelianci powinni wycofać się do połowy października.
Od początku września co najmniej 30 cywilów zginęło w prowincjach Idlib i Hama, a dziesiątki osób zostało rannych w wyniku nalotów i ataków syryjskiego rządu i rosyjskich samolotów wojskowych, o czym poinformowali miejscowi aktywiści.
Władze Syrii ogłosiły plan rozpoczęcia dużej ofensywy wojskowej na obszarze prowincji Idlib – długo kontrolowanej przez różne zbrojne grupy opozycyjne. Według ONZ taka ofensywa może doprowadzić do „najgorszej katastrofy humanitarnej w XXI w.”.
„Do 2020 r. na granicach Unii Europejskiej ma pojawić się 10 tys. uzbrojonych funkcjonariuszy straży granicznej, których zadaniem będzie zwalczanie nielegalnej migracji” – oświadczył Jean-Claude Juncker, przewodniczący Komisji Europejskiej, podczas corocznego wystąpienia o stanie UE. Jak informuje „Financial Times„, na podstawie projektu przedstawionego przez Junckera, straż graniczna nie tylko zwiększy liczebność, ale i uprawnienia. Obecnie Frontex zatrudnia 1500 funkcjonariuszy służby granicznej i współpracuje z organami kontroli granicznej krajów UE. Strażnicy mają kontrolować zewnętrzne granice Unii i będą mogli wykorzystywać broń.
Podczas konferencji w Malmö Dalajlama powiedział, że Europa powinna zaoferować potrzebującym bezpieczeństwo, jednak uchodźcy nie mogą zostawać tam na zawsze. Agencja AFP poinformowała, że duchowy przywódca narodu tybetańskiego wspomniał też, że Europa ponosi „moralną odpowiedzialność” za pomoc uchodźcom, którzy uciekli przed wojną, głodem i prześladowaniem na terenie ich ojczyzny i „naprawdę mierzą się z zagrożeniem życia”. „Narody europejskie muszą im pomóc, kształcić i zapewnić dobrą jakość życia” – twierdzi Dalajlama. Przywódca zasugerował także, że należy podjąć te wysiłki, ale uchodźcy z czasem powinni wyjechać, aby odbudować własne państwa.