Niedobór wody na świecie
Naukowcy opracowali system wczesnego ostrzegania, który informuje o wystąpieniu potencjalnych konfliktów związanych z brakiem wody na świecie. Globalne narzędzie do wczesnego ostrzegania o nazwie Water, Peace, and Security (WPS) opiera się na zmiennych środowiskowych – opadach deszczu i nieurodzaju – oraz czynnikach politycznych, gospodarczych i społecznych (łącznie ponad 80 wskaźników), aby nawet z rocznym wyprzedzeniem przewidywać ryzyko wystąpienia sporów o wodę. System przewidział konflikty, które mogą wystąpić w 2020 r. w Iraku, Iranie, Mali, Nigerii, Indiach i Pakistanie. Zdaniem jego twórców identyfikuje on strefy konfliktu, w których wystąpi co najmniej 10 ofiar śmiertelnych, ze skutecznością wynoszącą 86%. Organizacja Narodów Zjednoczonych twierdzi, że nawet 5 mld ludzi może doświadczyć niedoborów wody do 2050 r. Na świecie przemoc związana z dostępem do wody wzrosła dwukrotnie w ostatnich 10 latach w porównaniu do poprzednich dekad.
W wielu krajach prywatni właściciele cystern czerpią korzyści z rosnącego niedoboru wody, np. w Katmandu, większości krajów Azji Południowej i części Bliskiego Wschodu, Ameryce Południowej i Afryce Subsaharyjskiej. Miliony gospodarstw domowych nie miałyby wystarczającej ilości wody potrzebnej do codziennego funkcjonowania. Jednak cysterny często dostarczają wodę złej jakości, która jest droga, co wpływa na sytuację finansową biednych mieszkańców. Według badań Światowego Instytutu Zasobów, dotyczących dostępu do wody w 15 wybranych miastach krajów rozwijających się, woda dostarczana w cysternach przez prywatny biznes kosztuje tam średnio 10 razy więcej niż ta dostarczana przez państwo (w Bombaju 52 razy więcej). Światowa Organizacja Zdrowia zaleca, aby gospodarstwa domowe wydawały nie więcej niż 3–5% swoich dochodów na wodę, ale Nepalczycy, zależni od prywatnych dostawców, przeznaczają na nią do 20% swoich zarobków, a mieszkańcy wiejskich terenów Jordanii nawet do 50%.