Sztuka papier mâché i wyplatania koszy na amerykańskim Południu
Zdaniem lokalnych kupców sięgająca XIV w. tradycja wykonywania wyrobów z papier mâché i handlu nimi w Kaszmirze odchodzi w przeszłość z powodu pandemii i konfliktu w regionie. Tworzenie rękodzieła z papier mâché jest procesem czasochłonnym i wymaga dużo cierpliwości. Obejmuje dwa kluczowe etapy – sakthsazi, czyli wykonanie przedmiotu, oraz naqashi, czyli jego malowanie i dekorowanie. Kaszmirska Izba Przemysłowo-Handlowa (KCCI) – lokalny związek handlowców – stwierdziła, że podczas kolejnych blokad region poniósł straty w wysokości 7 mld dol., a w sektorach rękodzieła i turystyki stracono tysiące miejsc pracy.
Sztuka wyplatania koszy trafiła na amerykańskie Południe w XVII w. wraz z niewolnikami z Afryki. Strażnikami rzemiosła są Gullah Geechee, potomkowie zniewolonych Afrykanów, którzy pracowali na plantacjach ryżu i indygowca na wybrzeżu od północnej Florydy do południowej Karoliny Północnej. W czasach niewolnictwa kosze były używane do pracy i każdy wyplatał je na własne potrzeby. Obecnie misterne, kolorowe kosze są przedmiotami kolekcjonerskimi i osiągają wysokie ceny, nawet ponad 200 dol. za sztukę.
Z powodu pandemii i braku możliwości organizowania spotkań japońscy rodzice wysyłają do krewnych torebki ryżu ważące tyle samo, co ich nowo narodzone dzieci. Torebki są dostępne w szerokiej gamie wzorów, a niektóre mają kształt dziecka owiniętego w kocyk. Krewni mogą czuć się tak, jakby przytulali noworodka, patrząc na zdjęcie twarzy dziecka przymocowane do torebki. Cena prezentu rośnie wraz z wielkością dziecka.