Kryzys edukacji w Sudanie, płonące szkoły w Kenii i nauka w Indiach
W Indiach mieszka najwięcej na świecie (150 mln) dzieci do 6. r.ż., a 50% z nich korzysta z bezpłatnego, rządowego systemu edukacji. Prawie połowa uczniów w piątej klasie szkoły podstawowej ma jednak problemy z czytaniem i rachunkami. Dlatego Azeez Gupta, były analityk biznesowy, założył organizację Rocket Learning i realizuje misję edukacyjną, wykorzystując technologię do nauczania dzieci ze wszystkich środowisk społeczno-ekonomicznych. Jednocześnie miliony dziewcząt w Indiach nie uczęszczają do szkół z powodu społecznego napiętnowania menstruacji i braku urządzeń sanitarnych. Miesiączka pozostaje tematem tabu – 71% dorastających indyjskich dziewcząt nie zdaje sobie z niej sprawy, dopóki nie dostanie okresu po raz pierwszy. Wiele z nich porzuca wtedy szkołę.
Ubóstwo, strajki i brak nauczycieli, pandemia COVID-19, niski wskaźnik szczepień, ataki lokalnych milicji i klęski żywiołowe to zaledwie kilka z powodów zapaści systemu edukacji w Sudanie. Obecnie szkoły to często ruiny budynków, pozbawione mebli, bieżącej wody i toalet. 7 mln dzieci w wieku od 6 do 18 lat – jedna trzecia Sudańczyków w wieku szkolnym – w ogóle nie uczęszcza do szkoły, a edukacja kolejnych 12 mln jest poważnie zagrożona. Według UNICEF 70% sudańskich dziesięciolatków w szkołach publicznych nie potrafi przeczytać prostego zdania. W Kenii natomiast płoną znane z wysokich wymagań szkoły z internatem. Są one podpalane przez uczniów sfrustrowanych przeładowanym programem nauczania oraz presją przed egzaminami. Między styczniem a listopadem 2021 r. doszło do 126, czasami tragicznych w skutkach, podpaleń.