Karaluchy-cyborgi, egzoszkielety oraz kucharz Flippy 2
Inżynierowie robotyki wzorują się na owadach i projektują karaluchy-cyborgi, które wezmą udział w akcjach poszukiwawczych np. po trzęsieniach ziemi, robo-muchy sygnalizujące m.in. wycieki gazu oraz latające roboty zapylające. Powstają niewielkie maszyny, które naśladują ruch i wielkość prawdziwych owadów, żywe owady wyposażone w elektronikę (tzw. cyborgi, złożone z części organicznych i mechanicznych) oraz hybrydy łączące żywego owada z maszyną. Mniejsze i zwinniejsze roboty, które poruszają się i zachowują jak owady, znacznie zwiększają swoje możliwości w ramach zastosowania w wielu branżach, od reagowania kryzysowego przez rolnictwo po energetykę.
Robot Flippy 2, opracowany przez kalifornijski start-up Miso Robotics, automatyzuje proces głębokiego smażenia mięsa, frytek, krążków cebulowych oraz innych produktów. Robot właśnie został zatrudniony przez kilka sieci fast foodów w USA. Jego ramię, kierowane przez AI oraz kamery, wyciąga mrożonki z zamrażarki i zanurza je w gorącym oleju. Zdaniem firmy Flippy 2 zmniejsza zapotrzebowanie na personel w gastronomii, ale też pomaga uzupełnić braki siły roboczej w branżach gastronomicznej i hotelarskiej.
Pracę robotników na malezyjskich plantacjach olejowca gwinejskiego ułatwiają noszone przez nich egzoszkielety, co zwiększa zbiory oleju palmowego w obliczu niedostatecznej siły roboczej. Zdaniem inżynierów z Universiti Teknologi Malaysia egzoszkielety ograniczają napięcie mięśni podczas wysiłku o 22% i zwiększają wytrzymałość o 47%, dzięki czemu obciążenie robocze pracowników na plantacjach spada o ok. 20%.