Kryzys na Bliskim Wschodzie – Liban, Syria, Irak, Libia i Jemen
Liban, Syria, Irak, Libia i Jemen balansują na krawędzi katastrofy humanitarnej, co grozi jeszcze poważniejszym kryzysem na Bliskim Wschodzie. W Jemenie wojna domowa trwa już sześć lat. Wg Światowego Programu Żywnościowego 16 mln ludzi „zmierza tam w kierunku śmierci głodowej”.
Libia stara się utrzymać pokój wewnętrzny – 24 grudnia br. mają się tam odbyć wybory prezydenckie, a planowane są również wybory parlamentarne. Kraj nie jest jednak odpowiednio do nich przygotowany. Potencjalni kandydaci na urząd prezydenta – Chalifa Haftar i Akila Salih Isa – „to bardzo kontrowersyjne postacie i nie wróżą dobrze przyszłości transformacji politycznej” – twierdzi Virgine Collombier, specjalistka od Bliskiego Wschodu Europejskiego Instytutu Uniwersyteckiego we Florencji.
W Iraku, Syrii i Libanie pogłębia się kryzys gospodarczy napędzany m.in. korupcją i postawą polityków skupionych na ochronie własnych interesów, a nie na zaspokajaniu podstawowych potrzeb obywateli. Irak walczy m.in. z biedą, słabą infrastrukturą i nierozwiązanym problemem przesiedleń. W prowincji Idlib w Syrii, twierdzy skonfliktowanych z prezydentem Baszszarem al-Asadem rebeliantów, pandemia COVID-19 osiąga nienotowane tam wcześniej rozmiary. W zniszczonych bombardowaniami szpitalach i przychodniach brakuje personelu medycznego, który uciekł z kraju. Wg Idlib Doctors Syndicate obecna sytuacja to katastrofa medyczna. W Libanie ok. 75% populacji żyje w ubóstwie, nie ma elektryczności, leków i paliwa.