Łamanie praw dziecka na świecie
Kilkadziesiąt dzieci, uciekinierów z terytorium kalifatu ISIS, zmarło w drodze do obozu uchodźców w północnej Syrii lub już po dotarciu do Al-Haul. Ofiary umierają z powodu niedożywienia, niskich temperatur i braku opieki medycznej. Dwie trzecie zmarłych to dzieci poniżej pierwszego roku życia. W Belgii sąd umożliwił procedurę przyjmowania dzieci, których rodzice walczyli dla kalifatu, pod warunkiem oddzielenia ich od matek. Potomstwo obywateli belgijskich poniżej 10 r.ż. ma wrócić do kraju. Przypadki dzieci starszych będą rozpatrywane indywidualnie.
Od października 2015 r. zgłoszono prawie 5 tys. skarg związanych z wykorzystywaniem seksualnym i molestowaniem dzieci imigrantów w amerykańskich aresztach. O wzrost liczby skarg demokraci oskarżają politykę imigracyjną „zero tolerancji” prowadzoną przez administrację Donalda Trumpa. W jej wyniku prawie 3 tys. dzieci zostało siłą oddzielonych od rodziców na granicy z Meksykiem. Większość aktów wykorzystywania seksualnego została popełniona przez rówieśników ofiar. Jednak wzrosła również liczba skarg pod adresem personelu pracującego w aresztach. Urząd ds. Imigracji i Służby Celnej w Stanach Zjednoczonych (ICE) został oskarżony przez organizacje walczące o prawa imigrantów o przetrzymywanie w aresztach dziewięciu niemowląt, w tym jednego w wieku pięciu miesięcy.
Władze Argentyny nie wydały zgody na przeprowadzenie aborcji u 11-letniej dziewczynki, która zaszła w ciążę zgwałcona przez 65-letniego mężczyznę, partnera jej babci. Urodziła po 23 tygodniach ciąży w wyniku cesarskiego cięcia, z powodu zagrożenia jej życia i zdrowia. Szanse noworodka na przeżycie zostały ocenione jako nikłe. Dziewczynce, która ma za sobą dwie próby samobójcze, przysługiwało prawo do aborcji. W Argentynie zabieg nielegalnej aborcji wykonywany jest średnio co 90 sek. W sierpniu 2018 r. zwolennicy legalnego przerywania ciąży minimalnie przegrali referendum aborcyjne.